reklama
reklama

''Wypadnięty samochód'' z Podkarpacia lokalną atrakcją turystyczną

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

''Wypadnięty samochód'' z Podkarpacia lokalną atrakcją turystyczną - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaSiłownie, baseny, kina, parki rozrywki i teatry są w Polsce pozamykane, ale od 3 stycznia mieszkańcy Garwolina i powiatu garwolińskiego mogą cieszyć się z nowej atrakcji turystycznej. Do miasta przyjechał samochód z Podkarpacia, a następnie ''zaparkował'' w nietypowy sposób przy moście w ciągu ul. Andersa w Garwolinie. Autor dzieła jest nieznany, ponieważ oddalił się z miejsca zdarzenia. Ani właściciel pojazdu, ani policja, ani PZD, ani Wody Polskie nie kwapią się do usunięcia wystawy. Nie
reklama

 wiadomo czy będzie ona cieszyła oko jeszcze dzień, tydzień, miesiąc czy zostanie z nami na lata.



Nocna przejażdżka zakończona kolizją

W nocy z 2 na 3 stycznia do KPP w Garwolinie wpłynęło zawiadomienie, że przy moście w ciągu ul. Andersa w Garwolinie poza jezdnią znajduje się samochód marki Chrysler na podkarpackich numerach rejestracyjnych, w którym nikogo nie ma. Do dziś policja nie ustaliła kto kierował pojazdem.
- Właściciela udało nam się ustalić, a sprawcy zdarzenia na chwilę obecną jeszcze nie. Właściciel użyczył komuś pojazd i przedstawił na to dokumentację. Policja w innym województwie musi przesłuchać osobę, której użyczono pojazd, ponieważ właściciel nie wskazał, że ta osoba wtedy kierowała, tylko to, że tej osobie użyczył auto – informuje asp. szt. Marek Kapusta, rzecznik prasowy KPP w Garwolinie.

Samochód zyskał już miano atrakcji turystycznej. Humorystyczny wpis na temat chryslera przy moście zamieścił mieszkaniec Garwolina Marek Mikulski.

Kto usunie pojazd z drogi?
Na razie, żadna państwowa ani samorządowa instytucja nie zamierza usuwać pojazdu z miejsca kolizji.
- Poza drogą publiczną to nie policja jest odpowiedzialna za usunięcie pojazdu. Odpowiedzialny za pojazd jest na pewno właściciel pojazdu, a jeżeli on się tym nie zajmie to na pewno zarządca terenu. Policja może poinformować właściciela o zalegającym pojeździe, ale nie może go zmusić do usunięcia auta 
– mówi asp. Marek Kapusta z KPP w Garwolinie.

Cezary Tudek, sekretarz miasta Garwolin wskazuje, że pojazd nie znajduje się na terenie administrowanym przez miasto Garwolin. Jego zdaniem pojazd znajduje się na terenie administrowanym przez powiat. Z kolei Marek Jonczak z Powiatowego Zarządu Dróg uważa, że auto znajduje się na terenie administrowanym przez Wody Polskie, a tylko uszkodził i styka się z barierką na moście, która jest własnością powiatu.
@@@
–  Wszystko co jest pod mostem należy do Skarbu Państwa, konkretnie do Wód Polskich. Samochód się opiera o nasz obiekt tylnymi kołami, ale generalnie nie stoi ani na jezdni, ani na moście, tylko na granicy pasa drogowego i działki, której właścicielem jest Skarb Państwa, czyli Wody Polskie  – mówi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Marek Jonczak. - Nie mam upoważnienia, by ten samochód wyciągnąć. Jeżeli policja wydałaby nam polecenie, by ten samochód wyciągnąć, nie ma problemu. W tym czasie koszty usunięcia można by egzekwować od właściciela, ale nie jest nasza rolą wyciąganie pojazdów.

- Zostało to zabezpieczone taśmami, ale pojazd niemniej wisi i jest atrakcją. Dostrzegam niebezpieczeństwo takie, że może np. z niego nastąpić wyciek płynów do rzeki
– dodaje dyrektor PZD.

- Policja uważa, że samochód nie zagraża bezpieczeństwu. My na policję wystąpiliśmy o dane z OC, bo mamy pewne uszkodzenia barierki i uszkodzony znak drogowy – uzupełnia Mariusz Zając z PZD.

Policja udaremniła usunięcie pojazdu
- W poniedziałek 4 stycznia ktoś próbował wyciągnąć pojazd i znaleźć firmę, która by ten samochód stamtąd ściągnęła, ale kiedy policja tam podjechała, to kazało się, że właściciela nie było i nie pozwoliła tego samochodu wyciągnąć – informuje Mariusz Zając.

Policja potwierdza, że udaremniła usunięcie pojazdu przez osoby niemające do tego upoważnienia.

Powiat ani policja nie usuną pojazdu. Ciekawe jakie stanowisko w tej sprawie zajmie sam właściciel i Wody Polskie... Czy czeka nas widok wraku, który możemy „podziwiać” przy rondzie w Mierżączce?

Do sprawy „atrakcji turystycznej” będziemy wracać.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama