Jak piszą media, powołując się na rozmowy z Panem, odejście Pana z PiS miało być pewnego rodzaju buntem przeciwko zakopaniu pomysłu budowy elektrowni w Ostrołęce. Mógłby Pan to potwierdzić? Czy nadal stoi Pan przy tym stanowisku?
Arkadiusz Czartoryski: Budowa nowej elektrowni w Ostrołęce była ogromnym wydarzeniem dla miasta. Nagła decyzja o przerwaniu budowy i rozbiórka nowo postawionych obiektów spotkała się z ogromnym zdziwieniem i rozczarowaniem. Dzisiaj tą inwestycją interesuje się NIK i opozycja sejmowa. Uzyskałem obietnice przyjazdu premiera i zbudowanie pakietu dobrych decyzji dla Ostrołęki i regionu, które powinny zrekompensować skasowanie wyżej wymienionej inwestycji.
Jakie jest Pana zdanie odnośnie powodów, które wpłynęły na rezygnację z budowy ostrołęckiej elektrowni. Czy są to uzasadnione powody, według Pana? Zgadza się Pan z teoriami, że energetyka węglowa to bezsensowne, kosztowne i nieopłacalne przedsięwzięcia, z których należy rezygnować?
A.C.: Niestety pomimo zgód środowiskowych, które wydała na budowę elektrowni Unia Europejska, rząd polski zdecydował, kierując się rachunkiem ekonomicznym. Zmiana opłacalności czarnej energii w Europie jest ostatnio znacząca i to zapewne wpłynęło na decyzje zatrzymania inwestycji w Ostrołęce.
A.C.: Nadal uważam, że energetyka węglowa oparta o własne źródła kopalne to kwestia bezpieczeństwa energetycznego, która czasem jest ważniejsza od kosztów finansowych. Ale nie mnie o tym decydować.
Czy elektrownia w Kozienicach, która zaopatruje w prąd mieszkańców naszego powiatu, za moment może być zagrożona zamknięciem? Wszak wszelkie liczby pokazują, że jest 3. w Europie trucicielem powietrza.
A.C.: Zbyt słabo znam elektrownię w Kozienicach, ale myślę, że jest to dosyć nowoczesny zakład, który będzie jeszcze długo istniał. Zapewne należy cały czas prowadzić na blokach w Kozienicach inwestycje prośrodowiskowe. Tak zresztą dzieje się na starej elektrowni w Ostrołęce, która jest ciagle unowocześniania.
Czy były plany, by nowa elektrownia w Ostrołęce zaopatrywała w prąd powiat garwoliński?
A.C.: Nie wiem tego, niestety. Te tysiąc megawatów w Ostrołęce miało być największym zakładem produkcji prądu na wschód od Wisły.
@@@
Zmieniając nieco temat. Co Pana przekonało do powrotu do PiS? Odszedł Pan z klubu niecałe 2 tygodnie temu.
A.C.: Ja nie wróciłem do PiS, a jedynie do klubu parlamentarnego Zjednoczonej Prawicy. Reprezentuję swoich wyborców, staram się o rozwój regionu. Uzyskałem obietnicę pakietu inwestycyjnego dla regionu ostrołęckiego. A to jest dla posła, którego wybrali wyborcy, rozstrzygające. Do Ostrołęki z planem wsparcia przyjedzie pan premier Mateusz Morawiecki.
Dziękuję za rozmowę.
reklama
Komentarze (0)