(zdjęcie wprowadzajace: Pixabay i Ursula von der Leyen - ec.europa.eu/)
Weryfikacja tożsamości poprzez cyfrowe ID
''Europejska tożsamość cyfrowa będzie dostępna dla obywateli, rezydentów i przedsiębiorstw UE, które chcą się (lub raczej będą potrzebowali a następnie będą zmuszeni – przyp. red.) zidentyfikować lub potwierdzić określone dane osobowe. Może być używany zarówno w publicznych, jak i prywatnych usługach online i offline w całej UE''- czytamy na stronie Komisji Europejskiej.
Od razu pod tym zdaniem Komisja dodaje:
„Każdy obywatel UE i mieszkaniec Unii będzie mógł korzystać z osobistego portfela cyfrowego.” (Testowane jest właśnie cyfrowe euro. Na razie uspokaja się ludzi, że gotówka nie zniknie, ale polscy politycy i bankierzy są mniej ostrożni, ''Stworzymy Polskę bez papieru, gotówki i kolejek'' - minister cyfryzacji Anna Streżyńska, czerwiec 2016r.).
- Za każdym razem, gdy aplikacja lub strona internetowa prosi nas o stworzenie nowej tożsamości cyfrowej lub łatwe zalogowanie się za pośrednictwem dużej platformy, nie mamy pojęcia, co dzieje się w rzeczywistości z naszymi danymi. Dlatego Komisja zaproponuje bezpieczną europejską e-tożsamość. Taki, któremu ufamy i z którego każdy obywatel może korzystać w dowolnym miejscu w Europie, od płacenia podatków po wypożyczenie roweru. Technologia, w której możemy sami kontrolować, jakie dane są wykorzystywane i w jaki sposób - mówi szefowa Komisji Europejskiej Ursula von Der Leyen. Zapomniała jednak wspomnieć, że ktoś będzie miał pełen dostęp do tych scentralizowanych danych, będzie na ich podstawie tworzył profile obywateli, a biorąc pod uwagę, że usługi, handel, rolnictwo, transport itd. są coraz bardziej skonsolidowane…. (...o tym innym razem).
Jeden z najbardziej wpływowych ludzi na świecie Klaus Schwab, szef Światowego Forum Ekonomicznego, powiedział: „We have to immunize the Internet”, strasząc jednocześnie atakami na infrastruktury cyfrowe. Jeżeli WEF i EC biorą się wspólnie za zabezpieczaniem internetu, to trudno być optymistą i wierzyć, że tu o bezpieczeństwo chodzi.
Identyfikacja online i offline
Jak czytamy w dokumentach KE, cyfrowe ID ma za zadanie: „identyfikację online i offline, przechowywanie i wymienianie informacji dostarczanych przez rządy, m.in. imię, nazwisko, data urodzenia, narodowość, przechowywanie i wymienianie informacji dostarczane przez zaufane źródła prywatne.”
Mówiąc prościej będzie to doskonałe narzędzie dla rządów i korporacji. Cyfryzacja i globalizacja zawsze służą największym graczom. Np. korporacja mając do dyspozycji zespół informatyków, drogą sztuczną inteligencję, pojemne serwery i zaawansowane algorytmy oraz wiedzę o każdym obywatelu, będzie mogła lepiej rozpoznawać potrzeby konsumentów, przygotowywać oferty i docierać do odbiorców. Mali gracze mogą zostać w tyle, a mniejsza konkurencja to niższa jakość oferowanych produktów i usług oraz wyższe ceny.
KE informuje też, że Europejska tożsamość cyfrowa może być wykorzystywana w dowolnej dziedzinie życia jak: „usługi publiczne, żądanie aktów urodzenia i zaświadczeń lekarskich, zgłaszanie zmiany adresu, otwarcie rachunku bankowego, składanie deklaracji podatkowych, ubieganie się o przyjęcie na uniwersytet, przechowywanie recepty lekarskiej, którą można wykorzystać w dowolnym miejscu w Europie udowadniając swój wiek, wypożyczenie samochodu z wykorzystaniem cyfrowego prawa jazdy, zameldowanie się w hotelu.”
@@@
W opisie cyfrowego ID na stronie Komisji Europejskiej aż roi się od słów „digital wallet” (w znaczeniu jako konglomerat: pieniędzy, informacji o zniżkach, maszynki generującej hasła, bonów i kuponów):
''Korzystając z Europejskiej Tożsamości Cyfrowej, użytkownik musi tylko wybrać niezbędne dokumenty, które są przechowywane lokalnie w jego cyfrowym portfelu, aby odpowiedzieć na żądanie banku. Następnie tworzone są weryfikowalne dokumenty cyfrowe i bezpiecznie przesyłane do weryfikacji do banku, który może kontynuować proces aplikacyjny.''
Cel!: Obywatel!
„Every move You, take... Every step You make, I’ll be watching You” – mówią słowa piosenki Stinga, którą ja żartobliwe nazywam „Piosenką stalkera”.
Wobec tego wszystkiego należy sobie zadać bardzo istotne pytanie: Czy każde użycie cyfrowego ID, będzie gdzieś odnotowane? Jeżeli tak, to będziemy mieli do czynienia z inwigilacją przez rządy mające do dyspozycji aparaty przymusu, każdego naszego kroku (każdej operacji pieniężnej, każdego przedłożenia i rządania dokumentów). Osoby, które mówią, że nie mają nic do ukrycia, niech się 25 razy zastanowią nad taką deklaracją. Nie bądźmy naiwni. Nie jest tajemnicą, że osoby, które tworzą takie rozwiązania jak cyfrowe ID czy cyfrowe Euro mają swoje ideologie (u kontrowersyjnego miliardera to kontrola urodzeń – 2 mld na aborcję i antykoncepcję). Skoro można zabronić ludziom wychodzenia z domu pod pretekstem wirusa, to dlaczego nie zabronić im wychodzenia z domu ze względu na ochronę klimatu? Niemożliwe? A kto by w 2019r. pomyślał, że każdy zdrowy czy chory będzie zmuszany do noszenia maseczek na świeżym powietrzu, przestrzegania kwarantann na podstawie wątpliwych testów, czy pokazywania strażnikowi na lotnisku paszportu szczepień? Kto by pomyślał, że zakaże nam się wejścia do lasu? Dlaczego nie kontrolować ile ludzie jedzą mięsa? (według ocieplizmu produkcja zwierzęca to mnóstwo CO2, który niszczy naszą planetę). Mając cyfrowe ID i pieniądz wyłącznie w formie cyfrowej, z ludźmi można będzie zrobić absolutnie wszystko. Jeden guzik i obywatele zostaną grzecznie w domu na czas lockdownu, bo dzięki cyfrowemu ID i cyfrowej walucie, zakupy będzie można ograniczyć do: mleka, jajek i chleba i nikt nie pojedzie na imprezę na Krupówkach.
W następnych tygodniach postaram sie napisać m. in. o tym jak znika gotówka z obiegu - wady i zalety tego rozwiązania.
reklama
Komentarze (0)