Orzeł Unin od startu ligi zmagał się z problemami kadrowymi. W końcu je przełamał.
Start Orła w obecnej kampanii z pewnością nie może zostać uznany za wymarzony. Zawodnicy Rafała Głąbickiego w dwóch kolejkach zanotowali jedynie jedno oczko, w dodatku wyszarpane w doliczonym czasie gry. Doskonałą okazją, by lepiej zapunktować, był mecz z Watrą Mrozy przed własną publicznością.
Świadomi nieciekawej sytuacji zawodnicy z Unina szybko wzięli się do ofensywy. Zaprocentowało to golem Dawida Domareckiego już w dziewiątej minucie. Od tego czasu, niestety to rywale przejęli inicjatywę na boisku i już w 31. minucie zrobiło się 1:1 po trafieniu Marcina Kowalczyka.
Grający trener Orła po przerwie wprowadził Denisa Dobrowolskiego za Rafała Wielgosza i bez dwóch zdań był to czynnik, który rozruszał poczynania ofensywne gospodarzy. Niedługo po jego wejściu zdobyli bramkę na 2:1 i na niewiele pozwolili już przyjezdnym.
Dla Orła to premierowa wygrana w obecnej kampanii, a szansa na kolejne punkty przed nimi już w najbliższą niedzielę, kiedy w samo południe zmierzą się z Fenixem Siennica.
Redakcja serwisu "Kurier Garwoliński" nie odpowiada za żadne działania Czytelników niezgodne z prawem lub regulaminem,
w szczególności za treści zamieszczone w formie komentarzy. Jednocześnie w razie konieczności zastrzega sobie prawo do ich usunięcia,
jeśli uznane zostaną za niezgodne z prawem lub regulaminem, a także w sytuacji,
gdy uzna to za stosowne.
Waszym zdaniem