Słabsze występy na otwarcie sezonu, miejmy nadzieję, odejdą szybko w niepamięć w wydaniu ulubieńców garwolińskiej publiczności. Kibice nie mogą narzekać na atak, z kolei sporo do życzenia pozostawiała defensywa.
W starciu z Przasnyszem ta formacja wyglądała zgoła lepiej, i pozostaje mieć nadzieję że tak będzie również jutro, choć zadanie przed GKS-em piekielnie trudne. Mazovia jest póki co wiceliderem w tabeli z kompletem punktów. Straciła tylko trzy gole, odpowiadając na to aż piętnastoma trafieniami. Lepszą ofensywę, głównie dzięki meczowi z Wilgą, ma tylko Troszyn.
Mimo zdecydowanej przewadze gospodarze niemalże w każdym aspekcie to nie musi być starcie Dawida z Goliatem. Podopieczni Karola Zawadki już wiele razy pokazywali, że potrafią się postawić, kiedy nikt na nich nie stawia.
Czy podobnie będzie i tym razem? Przekonamy się już jutro. Mecz będzie rozgrywany w Mińsku Mazowieckim przy ul. Sportowej 1. Jego początek zaplanowany jest na godzinę 17.@@@
reklama
Komentarze (0)