Na początku tego spotkania nic nie zwiastowało tak gładkiej porażki. W pierwszym secie, a w zasadzie w pierwszej jego połowie gra była jeszcze dość wyrównana. Dopiero od stanu 15:15 gościom udało się zdobyć aż 6 kolejnych punktów nie tracąc żadnego. Nasi pozbierali się jednak szybko zmniejszając stratę do dwóch zaledwie punktów. W końcówce lepsi jednak byli siatkarze z Augustowa i to oni wygrali pierwszego seta do 23.
Obraz drugiej partii to głównie zdobywane seryjnie punkty przez naszych przeciwników. Przewaga wyrobiona już na początku seta pozwoliła im spokojnie kontrolować grę aż do jego zakończenia. Na uznanie w tej części gry zasłużył szczególnie chyba Wojciech Iwanowicz z Augustowa, który bajkową wprost zagrywką punktował bezlitośnie Wilgę. W drugiej fazie seta gra wyraźnie się wyrównała, ale straty były już na tyle wysokie, że ostatecznie przegraliśmy go do 19.
Trzecia partia mogła pokazać jeszcze charakter naszej drużyny. Niestety i w tym secie nasi nie grali dobrze. W pewnym momencie przegrywaliśmy już nawet 21:11. Na nic więc zdały się udane nawet ataki z drugiej linii Piotra Rzący, bo ostatecznie ulegliśmy w secie do 17, a cały mecz przegraliśmy 0:3.
Ósma już w tym sezonie porażka Wilgi nie pozwala niestety realnie myśleć o awansie do najlepszej czwórki i o walce o pierwszą ligę. Szkoda, bo marzenia kibiców po raz kolejny prysną jak bańka mydlana.
Miejmy jednak nadzieję, że zarówno trener jak i sami zawodnicy nie „odpuszczą” aż do końca rozgrywek, a zdobyte w tym sezonie doświadczenie zaprocentuje w kolejnym - gorąco w to wierzę – uwieńczonym awansem do pierwszej ligi.
Komentarze (0)