Show Team – Snajper Sośninka 6:9 (2:4)
Lepiej to spotkanie rozpoczęli młodzi zawodnicy Show Teamu. Snajper jednak powoli zyskiwał przewagę i w pewnym momencie odskoczył rywalowi na kilka bramek. Show Team niewiele odstawał. Mecz był dość wyrównany, ale raczej pod kontrolą doświadczonych Snajperów. W Show Teamie ewidentnie brakowało jednego z liderów Michała Choima. Snajper w tym roku jest pewnym powrotem do przeszłości. Dawno ta drużyna nie grała w takim składzie.
Zeller Plastik Garwolin – Sexplosion 15:8 (6:2)
Już w ciągu kilku pierwszych minut Zeller prowadził 4:0. Obrońcy tytułu zdominowali grę. Sexplosion jednak z minuty na minutę grał coraz lepiej. Gra była bardzo otwarta. Oba zespoły skupiły się na ataku, co widać po wysokim wyniku. Wygrana Zellera raczej nie dziwi, jednak liczba straconych bramek już może zastanawiać.
@@@
Weekend Łaskarzew – FC Ursus 10:3 (6:0)
Weekend Łaskarzew w GLH gra od początku istnienia ligi. Zawsze był w czołówce, lecz nigdy nie zdobył tytułu mistrzowskiego. W tym roku może być inaczej. Kadra silniejsza niż kiedykolwiek. Potwierdzili to w meczu z Ursusem. Wygrywali już 10:0. Ursus obudził się dopiero w końcówce, gdzie strzelił trzy bramki. Weekend był faworytem, ale wiemy, że Ursus stać na dużo więcej.
Wisła Podwierzbie – Karino 7:4 (4:1)
To spotkanie zapowiadało się najciekawiej i takie też było. Wisła gra w GLH od ośmiu lat, więc zna tę halę jak własną kieszeń. Karino gra po raz pierwszy, ale nazwiska tam grające są mocno piłkarskie. Widać było, że Karino początkowo nie mogło odnaleźć się w tej hali. Wisła prowadziła 4:1 do przerwy. Po przerwie Karino doprowadziło do remisu. Mecz bardzo emocjonujący, ale ciśnienie bardziej wytrzymali Wiślacy, którzy wygrali ostatecznie 7:4.
Komentarze (0)