(zdjecie wprowadzajace - od lewej Łukasz Kaźmierczak, Mariusz Gogacz)
Łukasz Kaźmierczak to utytułowany sportowiec, który dziś odwiedził siłownię Dobra Forma w Górznie. Jak to się stało, że trafił do naszego powiatu? - Odwiedzałem znajomych z Trojanowa, korzystałem tam z pięknego SPA, a przy okazji chciałem odwiedzić Mariusza Gogacza, bo współpracujemy już wiele lat. Rzadko bywam w okolicy, ale sprawdziłem na mapie, że siłownia, na której pracuje Mariusz jest blisko i przyjechałem – mówi Łukasz Kaźmierczak, mistrz świata w kulturystyce federacji NAC (Cypr, 2013r.)
- Współpraca z Mariuszem odbywa się na zasadzie obserwacji i jego wcześniejszych notowań, treningów i diety, którą stosował. Wyciągamy wnioski co skutkuje, a co nie. Pytam go o jego odczucia i zmieniamy ćwiczenia, zmieniamy techniki. W międzyczasie też trenowaliśmy razem, dawałem mu swoje wskazówki, bo wiele rzeczy można zobaczyć w Internecie, ale mogą one być nieprzydatne, a nawet szkodliwe. Jego forma zwyżkuje - nawet teraz kiedy nie startuje, to już jest taka forma, że niewiele mu trzeba do startów. Pułap sobie obrał, żeby konkurować i „nie smarować pleców innym” – jak to mówimy, tylko zajmować wysokie lokaty, nawet z myślą o zawodach międzynarodowych – mówi trener z Wrocławia.
O Mariuszu Gogaczu być może usłyszymy w najbliższym czasie, bo w planach ma start w zawodach kulturystycznych.
Utytułowany zawodnik radzi
Łukasz Kaźmierczak zdobywał tytuły na mistrzostwach świata i Europy. Jednym z jego pierwszych dużych sukcesów było zdobycie Pucharu Polski w kulturystyce w 1997r.
- Mieliśmy dobrą ekipę w latach dwutysięcznych, drużynowo byliśmy przez parę lat zespołem trzecim na świecie – przypomina kulturysta z Wrocławia.
Urodzony w 1971r. Łukasz Kaźmierczak, choć nie rywalizuje na scenie kulturystycznej od lat, trzyma niezłą formę. Jakie rady ma dla osób 40 i 50 plus, które podejmują aktywność fizyczną?
- Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na regularność posiłków. Z wiekiem łatwiej się gromadzi tłuszcz, należy kontrolować spożycie węglowodanów. Kiedy zdarzyło się u cioci na imieninach zjeść więcej, można przez kilka dni ograniczyć ilość węglowodanów do zera, co na pewno się nie odbije negatywnie, a tylko pomoże w tym, żeby utrzymać tę formę – mówi Kaźmierczak.
Co robić na co dzień, żeby być w formie?
- Trening aerobowy można łączyć z treningiem siłowym, bo trzeba też zadbać o kondycję. Z wiekiem człowiek robi się wygodniejszy – jeździ więcej autem, mniej spaceruje. Trening siłowy trzeba robić bez szaleństw, żeby sobie nie zrobić kontuzji, bo jest łatwiej w tym wieku. Trzeba robić dobre rozgrzewki, nie wypuszczać się po jakieś rekordy... Rekordy trzeba zostawić olimpijczykom i wtedy można ćwiczyć do późnej starości – radzi utytułowany kulturysta.
A co robić kiedy przytrafi się kontuzja? Jak unikać kontuzji?
- Suche igły są jedną z lepszych terapii na ból. Jak się wyczuwa intuicyjnie, że coś tam „tryka”, to nie należy grać va banque, że może „tryknie” do końca albo nie, tylko trzeba sobie zmienić ćwiczenie. Jeżeli nie zrobimy czegoś, to zrobimy innym razem, a jak już nam „tryknie” to czasem na kilka miesięcy albo dożywotnio możemy być narażeni na kontuzje. Posłuchałem takiej rady za młodych lat i nigdy poważnej kontuzji nie miałem. Rekordów też się zawsze wystrzegałem – zaznacza Łukasz Kaźmierczak.
@@@
Komentarze (0)