(G) Jak pan ocenia przebieg dzisiejszego spotkania? (GG) Mecz był niezwykle wyrównany, jednak w końcówkach setów zabrakło nam trochę szczęścia. Pierwszego seta przegraliśmy 21:25, drugiego 21:25 a trzeciego 20:25. W każdym secie nasz zespół wielokrotnie prowadził, jednak rywale za każdym razem potrafili się zmobilizować i w końcówce rozstrzygnąć mecz na własną korzyść. Jak pan ocenia dzisiejszą postawę naszego zespołu? My zagraliśmy tutaj w Gdańsku dobry mecz. Z perspektywy kibica były to naprawdę trzy wyrównane sety i na pewno nie mamy się czego wstydzić. Myślę, że być może zabrakło z naszej strony pewnego elementu ryzyka – myślę tutaj o zagrywce. Przeciwnicy w trzecim secie zaryzykowali i w końcowej jego fazie aż czterokrotnie wypunktowali nas właśnie zagrywką. Na pewno musimy więc popracować nad odbiorem trudnych, silnych zagrywek. (G) Jak chłopcy przeżyli tę porażkę. Czy zespół nie jest teraz psychicznie rozbity? (GG) Absolutnie nie. To są świetni i doświadczeni zawodnicy, którzy niejedno już w swojej karjerze przeżyli. Na pewno nikt po przegranej nie klaszcze dłonie i nie skacze do góry. My jesteśmy z tych zawodów zadowoleni - wywieźliśmy z Gdańska poważne doświadczenie. W trakcie meczu było wiele wspaniałych wymian, które niejednokrotnie przecież wygrywaliśmy. (G) Czy zatem Trefl jest do ogrania? (GG) Każdy zespół jest do ogrania. Jednakże należy też pamiętać, że w zespole naszych dzisiejszych rywali gra kilku zawodników z PLSu – a to już są przecież zawodowcy. Oni trenują codziennie, czasami nawet mają dwa treningi w ciągu jednego dnia. Dzisiaj Trefl Gdańsk okazał się lepszym zespołem, ale nie zapominajmy, że czeka nas jeszcze rewanż w Garwolinie i będzie to na pewno mecz na bardzo wysokim poziomie. Poczekajmy, ochłońmy trochę – chłopcy przed własną publicznością na pewno dadzą z siebie wszystko. (G) Tak na gorąco, bo przecież mecz skończył się kilkanaście minut temu, czy można już teraz powiedzieć co zawiodło w grze Wilgii Garwolin, co było dzisiaj najsłabszym punktem naszej drużyny? (GG) Myślę, że chyba sam fakt niepodjęcia w niektórych momentach meczu ryzyka okazał się tutaj kluczowy i on przeważył szalę na korzyść przeciwnika. Chyba nasza zagrywka czasami powinna być dużo trudniejsza. Przy tak mocnym przeciwniku nie można sobie pozwalać na łatwe zagrywanie piłki. Chyba właśnie zagrywka taktyczna nie do końca nam dzisiaj wychodziła. (G) A jak wyglądają słabe punkty waszego dzisiejszego przeciwnika? (GG) Muszę przyznać , że w tej chwili ja nie widzę u nich wielu słabych punktów. Na pewno ich siłą jest to, że cały czas grają bardzo równo – od początku do końca. Myślę jednak, że przy mocnej zagrywce także i zawodnicy Trefla Gdańsk mogą mieć spore problemy w odbiorze. Nawet dzisiaj w tym właśnie elemencie gry popełniali sporo błędów. Dziękuję za rozmowę. (giewont)
Komentarze (0)