Czy 12 lat pontyfikatu papieża Franciszka odmieniło katolicyzm i czy były to zmiany rewolucyjne?
Kościół ze swej natury jest wspólnotą dynamiczną, pomimo że jego zadaniem jest głoszenie niezmiennej prawdy o Bogu i zbawieniu dokonanym przez Jezusa Chrystusa. Mówimy o nieustannym urzeczywistnianiu się Kościoła w teraźniejszości, czyli te same prawdy wiary są wciąż na nowo odkrywane i wyznawane. Papież jest "widzialną głową" Kościoła i tej wspólnocie przewodzi podejmując kolejne inicjatywy i zachowując to, co nazywamy dogmatem.
W pontyfikacie Franciszka dostrzegamy niezwykłą prostotę. Jako taki nauczał słowem i czynem docierając do ludzi ubogich i wykluczonych społecznie. Przypominał o potrzebie czytania znaków czasu zwracając uwagę na zachodzące w świecie procesy społeczne i środowiskowe. Pragnął Kościoła synodalnego, który nikogo nie wyklucza, ale każdego zaprasza do wspólnego podążania przez życie drogą Ewangelii. Znalazło to konkretny wyraz z angażowaniu osób świeckich i ich realny wpływ na funkcjonowanie Kościoła.
Trudno tu mówić o kościelnej rewolucji. Myślę, że Franciszek w zasadniczych kwestiach był kontynuatorem dziedzictwa swoich poprzedników. Upominał się o najsłabszych, bronił życia od poczęcia do naturalnej śmierci, przypomniał prawdę o Bożym miłosierdziu i uczył jej praktycznych form realizacji. Myślę, że dzięki Jego pontyfikatowi wielu dziś postrzega Kościół jako bardziej otwarty, choć i nie brakuje tych, którzy z tego powodu krytykują Papieża za brak literalnego radykalizmu.
Jak w kilku słowach określiłby ksiądz ten pontyfikat?
Był to pontyfikat bliski ludziom, pontyfikat Kościoła ubogiego dla ubogich, w którym zaprasza się każdego do wzajemnego słuchania i okazywania miłosierdzia.
Jak wierni w Polsce postrzegali papieża z Argentyny? Dało się słyszeć głosy o trudnej relacji z Polakami - szczególnie w mediach.
Franciszek z racji swojego pochodzenia oraz ignacjańskiego sposobu duszpasterzowania potrafił niejednokrotnie zaskakiwać. Spotykało się to czasem ze zdziwieniem, a nawet rozczarowaniem. Taka sytuacja miała miejsce już na samym początku, gdy po swoim wyborze na Stolicę Piotrową po raz pierwszy ukazał się na balkonie Pałacu Apostolskiego i przywitał się z wiernymi słowami: "Dobry wieczór", zamiast oficjalnym i praktykowanym w Polsce: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". Wielu Polaków mimo upływu lat wciąż postrzega urząd papieża przez pryzmat Jana Pawła II, który był/jest "nasz". W przekazach medialnych był On często porównywany, a nawet przeciwstawiany swoim poprzednikom. Chcę jednak podkreślić, że Franciszek poza tym, że odbył podróż Apostolską do Polski na Światowe Dni Młodzieży w 2016 r., często kierował przesłanie do Polaków na placu św. Piotra, dziękował za nasze świadectwo wiary, gościnność oraz zapewniał nas o modlitwie.
A co łączyło papieża Franciszka z Janem Pawłem II?
W znaczeniu dosłownym, Jan Paweł II mianował argentyńskiego biskupa Jorge Bergoglio kardynałem. Należy ten fakt uznać za swoistą aprobatę działań duszpasterskich podejmowanych przez biskupa Buenos Aires. Podejmowane wówczas działania znalazły swoją kontynuację w Jego dalszej, tym razem papieskiej posłudze. Tym, co było charakterystyczne do nich obydwu to troska o życie i pokazywanie jego niezbywalnej wartości, miłosierdzie i wzajemne przebaczenie, dążenie do pokoju a także dostrzeganie roli i znaczenia ludzi młodych. Zarówno Jan Paweł II, jak i Franciszek często podkreślali znaczenie pochodzenia, ojczyźnianego dziedzictwa i tradycji przekazywanych przez osoby starsze.
Ks. Paweł Bielecki, kapłan diecezji siedleckiej, z tytułem naukowym doktora teologii w zakresie teologii praktycznej, rzecznik prasowy Diecezji Siedleckiej
W swoim testamencie papież napisał: "Niech Pan obdarzy zasłużoną nagrodą tych, którzy mnie miłowali i nadal będą modlić się za mnie. Cierpienie, które stało się udziałem ostatniego etapu mojego życia, ofiarowałem Panu o pokój na świecie i braterstwo między narodami." Polacy w badaniu IBRIS skrytykowali papieża Franciszka za jego kontrowersyjną postawę wobec wojny na Ukrainie. Czy ksiądz tak samo to ocenia?
Papież wielokrotnie wypowiadał się na temat wojny na Ukrainie, ale jeszcze częściej spieszył z realną pomocą materialną i duchową poszkodowanym. Wzywał do pokoju i apelował o zaprzestanie przemocy. Niektórzy mieli Papieżowi za złe, że wprost nie wskazuje tych, którzy są oprawcami. Franciszek jednak nie dając się wciągnąć w rolę oskarżyciela wiernie stał po stronie tych, którzy cierpią. Taki był i tak nauczał. Z początku trudno mi było to zrozumieć, ale po rozmowach z księżmi posługującymi na Ukrainie, którzy zapewniali o odczuwalnym przez Ukraińców wsparciu jakie otrzymują ze strony Papieża oraz analizie papieskich wypowiedzi mogę stwierdzić, że Jego postawa była na wskroś ewangeliczną.
Papież odszedł w tygodniu paschalnym. To bardzo symboliczne.
Tak. Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, to najważniejsze święto dla Kościoła katolickiego. Trzeba też zauważyć, że jest to uroczystość, którą przeżywamy w Zwyczajnym Roku Jubileuszu 2025 lat chrześcijaństwa ogłoszonym przez Franciszka oraz fakt, że w tym roku, tego samego dnia zmartwychwstanie Pańskie świętuje także Kościół prawosławny. Od lat Kościół powtarzając słowa Chrystusa: Ojcze spraw, aby byli jedno (por. J 17, 11) modli się o jedność i pokój. I z tym przesłaniem "zostawia nas" Franciszek w nadziei na jego spełnienie.
Jaka jest spuścizna papieża Franciszka. Jakie najważniejsze przesłanie dla wiernych zostawił?
To są przede wszystkim dokumenty papieskie. Szczególnie chcę zwrócić uwagę na te z początku Jego pontyfikatu: encyklika o wierze "Lumen Fidei", adhortacja Apostolska o głoszeniu Ewangelii we współczesnym świecie "Evangelii Gaudium", encyklika poświęcona trosce o wspólny dom "Laudato Si` ", a także adhortacja Apostolska o miłości w rodzinie "Amoris Laetitia". Ważną, odpowiadającą na współczesne problemy i wyzwania współczesnego świata była także encyklika o braterstwie i przyjaźni społecznej «Fratelli tutti». W dokumentach tych oraz w codziennym nauczaniu popieranym konkretnymi działaniami pokazywał Kościół i to jaką rolę i znaczenie ma on dla świata. Nazywał go "szpitalem polowym", a jego siła i moc nie zależy od władzy ani dóbr materialnych, lecz od Boga i naszej pokornej służby Jemu. Przyjęta i wyznawana przez ludzi Ewangelia o Jezusie Chrystusie jest tym, co może sprawić, że świat stanie się lepszy.
Kto ma największe szanse, żeby zostać nowym papieżem? Czy ma ksiądz jakieś typy?
Według przepisów kościelnych, papieżem może zostać każdy ochrzczony i pełnoletni mężczyzna. Oczywiście praktyką Kościoła jest, że z wiadomych względów są na ten urząd wybierani kardynałowie. Odpowiadając jednak wprost na zadane pytanie muszę przyznać, że jest ono dla mnie jako człowieka wierzącego trochę kłopotliwe. Rozumiem, że patrząc na tę kwestię w sposób "przyziemny" jest to ważne, ale przez pryzmat wiary, nie ma to większego znaczenia. Jestem spokojny, że Duch Święty, który od samego początku prowadzi Kościół wskaże na kolejnego następcę św. Piotra. A tak jak było w przypadku wyboru starotestamentalnego Dawida na króla Izraela, tak i w tym przypadku wielu może być zaskoczonych wyborem. Zatem nie typuję, ale modlę się o wypełnienie woli Bożej, która wyrazi się przez podjętą decyzję Kolegium Kardynalskiego i przyjęcie jej przez wybranego kandydata.
Wywiad ukazał się w ostatnim numerze Nowego Głosu Garwolina.
Komentarze (0)