Podczas środowej sesji rady miasta Garwolin, radna Jadwiga Wilbik pytała prezesa PWiK Jacka Bronisza o to, kiedy spółka zmodernizuje instalacje do odpylania.
- Mieszkańcy osiedla Romanówka narzekają na opadającą sadzę na balkonie. To jest bardzo uciążliwe dla ogółu mieszkańców szczególnie w tym roku. Wiem, że będą wymieniane filtry. Kiedy będą wymieniane, dlaczego aż tak długo trzeba było czekać? - pytała radna.
- Instalacja i kotłownia wymagała modernizacji zgodnie z przepisami ustawy, która to reguluje – mówił prezes PWiK. - W roku 2015 ogłosiliśmy cztery przetargi na modernizację zgodnie z normami. Niestety w tych czterech przetargach nie udało nam się wyłonić wykonawcy, bo albo nie było chętnych, albo niespełnione zostały warunki specyfikacji istotnych warunków zamówienia, które były załącznikiem do tych przetargów. W związku z tym, ten proces modernizacji odpylania wydłużył się. W tej chwili jesteśmy na etapie realizacji, czyli jest prawie gotowy końcowy projekt budowlany. Pierwsze prace, pierwsze próby już się rozpoczęły. W maju będzie zmodernizowany pierwszy ciąg. Do 30 października instalacja zostanie całkowicie zmodernizowana. Zastosujemy się do tych wymogów. Ta sytuacja z pojawiającym się pyłem ustanie – mówił Jacek Bronisz.
Prezes PWiK w rozmowie z Kurierem Garwolińskim wyjaśnia, że instalacja do odpylania przy jednym z czterech kotłów w rejonowej kotłowni, wykorzystywanym w okresie letnim do ogrzewania wody zostanie wykonana w połowie roku a następne trzy instalacje zostaną zmodernizowane do końca października 2016 r. Inwestycja pochłonie około 1 mln 500 tys. zł. Jak zapewnia prezes, spółka będzie starała się pozyskać środki zewnętrzne na modernizację.
@@@
- Wojewódzki Fundusz Środowiska praktycznie nie udziela dotacji na tego rodzaju inwestycje. Nie ma na to również pieniędzy w programach unijnych, ale jest szansa, że WFOŚiGW udzieli nam częściowo umarzalnej pożyczki – mówi Jacek Bronisz.
Pył nie tylko z kominów kotłowni rejonowej
- Zdaję sobie sprawę, że unoszący się pył był szczególnie dotkliwy dla mieszkańców w ubiegłym roku, ponieważ nie wykonaliśmy w tym czasie bieżących prac remontowych. Stwierdziliśmy po prostu, że nie ma sensu wydawać np. 50 tys. zł na coś co i tak będzie gruntownie modernizowane. Niestety w 2015 r. nie udało się wyłonić wykonawców w przetargach, ale teraz zajmuje się tym firma, która zna się na rzeczy. Nie chcę się usprawiedliwiać, bo nasze kominy z pewnością pylą, ale chcę zauważyć, że coraz więcej mieszkańców ogrzewających niską zabudowę przechodzi z ogrzewania gazem ziemnym na ogrzewanie miałem i węglem. To też powoduje, że w mieście jest więcej unoszących się pyłów – mówi prezes Jacek Bronisz.
reklama
Komentarze (0)