- Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o godz. 16:52. Kierowca osobowej toyoty nie dostosował prędkości do warunków ruchu i najechał na tył poprzedzającego go osobowego subaru. Następnie kierowca osobowego citroena doprowadził do zderzenia z toyotą (która bierze już udział w kolizji) najeżdżając na jej tył. Wszystkie pojazdy przesunęły się do przodu i subaru uderzył w osobowego opla. Brak osób rannych, kierowcy trzeźwi. Na sprawców kolizji - kierowców toyoty i citroena nałożono mandaty karne i po 6 punktów karnych - informował w dniu zdarzenia asp. szt. Marek Kapusta, rzecznik prasowy KPP w Garwolinie.
Świadkami kolizji byli żołnierze Żandarmerii Wojskowej, będący w podróży służbowej – pomocnik komendanta głównego ŻW ds. podoficerów st. chor. Piotr Głażewski z KGŻW i kierowca st. szer. Łukasz Puławski z MOŻW. Żandarmi natychmiast podjęli odpowiednie czynności. Wstrzymali ruch, przystąpili do zabezpieczania miejsca kolizji, nie zapominając o udzieleniu pomocy uczestnikom zdarzenia drogowego.
Umożliwili przejazd kierowcy wiozącemu kobietę z bólami porodowymi do szpitala
Dzięki sprawnej akcji żołnierzy Żandarmerii Wojskowej, którzy zmotywowali do działania również innych świadków zdarzenia, udało się między innymi uwolnić zakleszczoną w pojeździe kobietę i umożliwić szybki wyjazd z tworzącego się korka kierowcy, który wiózł do szpitala kobietę z bólami porodowymi.
@@@
Po przybyciu na miejsce zdarzenia patrolu ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie, strażaków i ratowników medycznych st. chor. Piotr Głażewski przekazał im niezbędne informacje. Jak podaje policyjny komunikat, w kolizji uczestniczyły 4 pojazdy osobowe. W zdarzeniu drogowym nikt nie ucierpiał, a wszyscy kierowcy byli trzeźwi.
To kolejny przypadek, gdy żandarmi, wykorzystując umiejętności służbowe, pospieszyli z pomocą uczestnikom zdarzenia drogowego.
- Myślę, że zrobiliśmy wszytko to co powinien uczynić każdy uczestnik ruchu - mówi st. chor. Piotr Głażewski. - Najważniejsze było szybkie sprawdzenie czy wszyscy żyją oraz czy nie mają wielkich obrażeń, poproszenie jednego ze świadków zdarzenia, aby wezwał pomoc, uwolnienie zakleszczonej kobiety z auta, objęcie chwilową opieką dzieci biorących udział w kolizji do czasu przybycia służb i udrożnienie drogi dojazdu służbom ratunkowym i policji oraz umożliwienie wyjazdu z tworzącego się korka kierowcy wiozącemu kobietę z bólami porodowymi. To tak w skrócie telegraficznym. W sumie nic wielkiego, bo całą akcję przejął patrol policji RD, który wraz z karetkami pogotowia ratunkowego i strażą pożarną błyskawicznie przybył na miejsce zdarzenia. Dwoje dzieci w wieku wczesnoszkolnym i przedszkolnym otrzymały maskotki od strażaków, co zapewne pomogło uspokoić emocje i całą zaistniałą sytuację. Mam jedynie nadzieję, że człowiek wiozący kobietę do porodu zdążył na czas. Cała akcja jak z jakiegoś filmu. Najważniejszy jest w tym wszystkim fakt, że nikt nie odniósł obrażeń i może dalej cieszyć się życiem wyciągając lekcję spod Garwolina - mówi Piotr Głażewski.
źródło: żw/ własne
na zdjeciu wprowadzającym st. chor. Piotr Głażewski, fot.: Sylwia Guzowska/sg
zdjecia z miejsca zdarzenia Piotr Głażewski
AS
reklama
Komentarze (0)