reklama
reklama

Spotkanie poświęcone pamięci ks. Józefa Szajdy.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Spotkanie poświęcone pamięci ks. Józefa Szajdy. - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Garwolinaplik
reklama

W piątek 12 grudnia mszą św. o 17.30 w kościele Przemienienia Pańskiego w Garwolinie rozpoczął się wieczór poświęcony pamięci księdza Józefa Szajdy. Uczestniczyli w niej obecni członkowie Ruchu Światło-Życie i wychowankowie ks. Szajdy. Wspólnie przygotowano oprawę mszy świętej. Dalsza część spotkania odbyła się auli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego. Oprócz oazowiczów obecni byli także parafianie, którzy wciąż pamiętają działalność księdza.

Spotkanie rozpoczął ks. Tomasz Koprianiuk. Mówił o działalności obecnej Oazy, która kontynuuje dzieło rozpoczęte przez księdza Józefa.

Po muzycznym powitaniu ,,Alleluja witamy Was" Michał przedstawił życiorys księdza Szajdy, w którym sporo miejsca poświęcono stalinowskim represjom, jakich ksiądz doświadczył, a o których nic nie wiedzieliśmy.

O początkach działalności księdza w Garwolinie powiedział Henryk. Opowiadał o rekolekcjach w górach, ucieczkach przed milicją, spotkaniach ministrantów, wycieczkach rowerowych, zabawach tanecznych, bo jak twierdził ksiądz Szajda trzeba być ,,do tańca i do różańca"

Działalność ,,muzyczną" i początki zespołu gitarowego wspominali: Jola, Józef i Zbyszek.

Teresa wspominała oazę w Kostomłotach, w parafii Unickiej o obrządku Staro-cerkiewno-słowiańskim. Prowadził ją ksiądz Szajda. Wszyscy uczestnicy nauczyć się musieli śpiewów i uczestnictwa w mszy, w obrządku, którym modlili się Męczennicy z Pratulina.

Spotkanie swą obecnością uświetniła Maryla - bratanica księdza, która przybyła do Garwolina specjalnie na z tej okazji. Uczyła się w Garwolinie i była naszą koleżanką. Opowiadała o tym, jaki był ksiądz prywatnie, o jego modlitewnym skupieniu, przez które wszystkie problemy, z jakimi do niego przychodziła, traciły na ważności.

Swoje wspomnienia przedstawiały też Małgorzata, Lucyna, Urszula i inni.

Wspomnienia z perspektywy rodzica przedstawiła pani Mucha, której trójka dzieci należała do oazy, a syn Jacek został księdzem.

Spotkanie było przeplatane muzyką. Były to piosenki, których nauczył nas ksiądz Józef.

Wspominaliśmy księdza, oglądając zdjęcia z tamtych chwil. Było też coś dla ciała - herbata, pączki i jabłko - tak jak na zabawach, które nie mogły się odbyć bez poczęstunku i pogodnego wieczoru.

Spotkanie zakończyło wspólne odśpiewanie pieśni ,,Cichy zapada zmrok". Przy świecy, trzymając się za ręce i śpiewając ,,zostań, zostań wśród nas", poczuliśmy obecność duchową księdza i wspólnotę ,,starej" i ,, nowej" oazy.

reklama

MG

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama