Dyrektor SP ZOZ Krzysztof Żochowski uspokaja wszystkie pacjentki, tłumacząc, że przygotowane przez dzienniki artykuły są efektem subiektywnej kategoryzacji i daleko idących, niesłusznych wniosków.
Centralny Ośrodek Koordynujący przeprowadzał kontrolę na dwóch poziomach. Pierwszy z nich to tzw. audyt kliniczny, czyli nic innego, jak ocena jakości wykonywanych zdjęć. W tym obszarze garwolińska placówka zdobyła 74% punktów, co przewyższa średnią krajową. Według raportu COK jest to wynik akceptowany. „Zdjęcia wychodzą odpowiednie. Nie ma żadnych powodów do obaw, że u którejś z pacjentek doszło do pomyłki” – tłumaczy doktor Ewa Tomczak, lekarz z poradni mammograficznej garwolińskiego SP ZOZ. Druga część „egzaminu” dotyczyła ogólnie pojętej kontroli jakości. Ocenie podlegała nie tylko sprawność mammografu, lecz także inny sprzęt, wielkość i wyposażenie pomieszczeń, warunki w gabinecie i poczekalniach. Tu zebranych punktów nie wystarczyło, by osiągnąć pozytywny wynik. Przyczyną tego nie był jednak niesprawny mammograf. „Nie posiadamy tutaj negatoskopu, który jest potrzebny przy opisywaniu zdjęć, dlatego nie dostaliśmy za niego punktów” – informuje doktor Ewa Tomczak – „Zdjęcia opisuję w Mińsku Mazowieckim, gdzie również pracuję, na najwyższej klasy urządzeniu, więc pacjentki nie muszą się martwić, że opis jest złej jakości.” Kontrola wykazała jeszcze kilka niedociągnięć, które nie mają bezpośredniego wpływu na przeprowadzane w placówce badania, ale wszystko zostanie natychmiast naprawione. W zeszłym roku pracownia SP ZOZ w Garwolinie zajęła trzecie miejsce w województwie mazowieckiem. Trudno uwierzyć, że przez rok miałaby się stać zupełnie niewiarygodną, tym bardziej, że jest to pracownia z zaledwie dwuletnim stażem i nowym sprzętem.
Podajemy adres strony, na której można znaleźć wspomniany raport Centralnego Ośrodka Koordynującego: www.profilaktykaraka.coi.waw.pl/cokpiersi/glowna.html
reklama
Komentarze (0)