dotację do uzbrojenia GSAG?
Trudności od samego początku realizacji zadania
- Pierwsze trudności jakie wynikły, to trudności z projektantem – mówi inwestor budujący obiekt weselno-hotelowy Janusz Broniszewski. - Pierwszy projektant podjął się zaprojektować budynek przez pół roku. Projektował półtora roku i nie podołał. Drugi projektant z Warszawy zrobił mi kompletną dokumentację wraz z uzgodnieniami w pół roku. Zawarłem umowę z firmą budowlaną pana Wyskwara. To bardzo uczciwa firma, która z robót się wywiązała. Wszystkie prace były wykonane na czas i w dobrej jakości. Budynek jest już wybudowany i przykryty. W czasie końcówki projektowania były robione badania gruntu i się okazało, że są to grunty miękkoplastyczne i trzeba było zrobić w innej technologii posadowienie budynku. Projektanci zaprojektowali całą budowę na ponad 500 palach, wwierconych w ziemi od 4 do 6 m, zalewanych betonem. To spowodowało opóźnienie i podrożenie inwestycji – mówi Janusz Broniszewski.
Zarządzenie z KNF?
Inwestor przeznaczył już duże środki na inwestycję w GSAG.
- Na chwilę obecną cała budowa - stan surowy z dachem wraz oraz z placem wyniosła mnie 7 mln zł. Wybudowany jest kompleks budynków w stanie surowym 3300 metrów powierzchni. Obiekt ma dużą salę balową – 1000 metrów powierzchni. Oprócz tego jest sześć mniejszych sal restauracyjnych – sala 200-metrowa, sala 150 metrów. Dwie sale po 110 metrów, 60 i 50 metrów oraz około 40 pokoi. Bank ze względu na obecną pandemię koronawirusa uznał, że budowanie obiektów gastronomicznych i hotelarskich jest inwestycją wysokiego ryzyka i odmówił mi kredytu na dokończenie inwestycji. Podobno jest takie zarządzenie z Komisji Nadzoru Finansowego – mówi Janusz Broniszewski.
Decyzja KNF może wskazywać na to, że nieprędko wyjdziemy jako społeczeństwo z aktualnej sytuacji i polityki wobec koronawirusa.
- Obecnie jest okres zimowy i prace budowlane idą wolniej, a poza tym nie mam dużego parcia na szybkie zakończenie tej inwestycji, bo nie wierzę, że pandemia tak szybko minie i będzie można tę działalność prowadzić. Jeżeli sytuacja z obostrzeniami i wirusem się polepszy to dołożę dużych starań, żeby inwestycję szybko dokończyć – dodaje Janusz Broniszewski.
@@@
Czy Powiat Garwoliński będzie musiał zwrócić dotację z GSAG?
Wstrzymanie inwestycji spowoduje, że nie powstaną nowe miejsca pracy dla osób, które mogą pracować w obiekcie bezpośrednio lub pośrednio, ale to nie jedyny problem. Brak realizacji inwestycji może się skończyć koniecznością zwrócenia dotacji przez powiat na uzbrojenie GSAG w wysokości 23 mln zł do Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych.
- Realizacja projektu jest monitorowana przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych zgodnie z zasadami obowiązującymi w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013 – informuje p.o. dyrektora w jednostce Mariusz Frankowski. - Powiat Garwoliński jako beneficjent zobowiązany jest do corocznego składania „Sprawozdania w zakresie monitorowania trwałości projektu oraz obszarów szczególnego ryzyka” przez cały okres trwałości projektu i z tego obowiązku się wywiązuje. W ramach projektu do osiągnięcia przewidziany był wskaźnik o lokalizacji inwestycji. Został on osiągnięty przez beneficjenta w momencie wydania pozwolenia na budowę budynku sali weselnej z zapleczem kuchennym i hotelowym wraz z infrastrukturą techniczną. Od tej chwili swój bieg rozpoczął pięcioletni okres trwałości, który zakończy się w dniu 31 maja 2024r. Powiat Garwoliński będzie zobowiązany do zwrotu środków, jeśli pomimo wydania pozwolenia na budowę, inwestycja nie powstanie przed upływem tego terminu. W ramach projektu, nie były przewidziane wskaźniki rezultatu związane z utworzeniem miejsc pracy.
Na szczęście w GSAG powstaje nie tylko budynek Janusz Broniszewskiego. Prace budowlane prowadzą też inni przedsiębiorcy. Niestety inwestycja Janusza Broniszewskiego nie jest jedyną inwestycją, która w obecnej sytuacji politycznej i epidemiologicznej została wstrzymana. O tym jednak poinformujemy niebawem...
Komentarze (0)