"Nikt nigdy z Nas nawet by nie pomyślał, że będzie musiał organizować taką zbiórkę. Cel mamy jeden, musimy pomóc Łukaszowi wrócić do sprawności, a przede wszystkim do domu, gdzie czekają na niego kochane dzieci i żona." - czytamy na portalu zrzutka.pl.
Łukasz ma 40 lat jest kochającym mężem, tatą trójki dzieci, kochającym synem,bratem i przyjacielem oraz dobrym i pomocnym człowiekiem. Należy również do Ochotniczej Straży Pożarnej w Podwierzbiu. Brał w niej czynny udział pomagając, gdy była taka potrzeba. Teraz On sam jest w potrzebie i potrzebuje naszej pomocy.
Śpiączka i wielka niewiadoma
- Dzień 24 kwietnia 2024 roku zapamiętamy na zawsze, życie Naszej rodziny zmieniło się nieodwracalnie. Udar przyszedł jak zawsze nieproszony i nie w porę. Zdewastował wszystko, co napotkał na swojej drodze zajmując miejsce w mózgu. Tego dnia Łukasz trafił do Szpitala Klinicznego w Warszawie z podejrzeniem udaru niedokrwiennego. Zaczęła się diagnoza, strach i wielka niewiadoma. Okazało się, że w tętnicy znajduje się skrzep. Lekarze zdecydowali wykonać Tromboktomie. Po zabiegu Łukasz był obserwowany. Następnego dnia stan jego zaczął się pogarszać. Stwierdzili rozległy udar spowodowany rozwarstwieniem tętnicy szyjnej - mówi żona Łukasza Iwona Sitnik.
Zaczyna się walka o życie Łukasza. Lekarze decydują się na operację wykonują Trepanacje czaszki, dzięki czemu Łukasz ma szanse na przeżycie. Po operacji zapadł w śpiączkę, został przeniesiony na oddział Intensywnej terapii, gdzie konieczne było podłączenie do respiratora oraz włączenie leków sadacyjnych. Lekarze określają stan, jako bardzo ciężki, ale stabilny. Po ciężkich i okropnie trudnych dla nas 3 tygodniach lekarze postanowili odstawić leki i spróbować wybudzić Łukasza. To był dzień pełen emocji, strachu oraz niepewności i wielkiej niewiadomej, ale była Wiara i nadzieja, że Łukasz do nas wróci.
- Tak właśnie się stało! Łukasz przywitał nas otwartym okiem, nawet udało mu się nim wodzić. Czasem uda mu się poruszyć kończynami. To dla nas ogromny sukces, że jest i dał nam jakiś znak, żeby o niego walczyć. Teraz najważniejszy jest czas, abyśmy zdążyli i zrobili wszystko co w naszej mocy, aby Łukasz zaczął rehabilitacje jak najszybciej - dodaje kobieta.
Roczny koszt rehabilitacji to 300 tysięcy złotych
Łukasza czeka długoterminowa, bardzo kosztowna rehabilitacja. W najbliższych dniach Łukasz zostanie przeniesiony do Ośrodka rehabilitacyjnego. Pobyt w ośrodku to koszt ok. 27 tysięcy miesięcznie, a takiej rehabilitacji będzie potrzebował na chwilę obecną ciągle. Wierzymy, że z Waszym wsparciem uda się Łukaszowi powrócić do jak największej sprawności do najbliższych i do domu. Roczny koszt rehabilitacji to 300 tysięcy złotych. Wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć Łukasza w powrocie do zdrowia, prosimy o pomoc w ramach tej zbiórki.
- Mamy nadzieję i marzymy o tym, że pewnego dnia Łukasz wróci do domu, usiądzie przy żonie i ukochanych dzieciach i będą mogli prowadzić choć trochę normalne życie - podkreślają twórcy zbiórki.
Tu możesz pomóc.
@@@
Zdjęcia: zrzutka.pl
Komentarze (0)