Sprawa zaśmiecania lasów od lat nie traci na swojej aktualności. Co więcej, polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej bezczelne – rosnące wciąż opłaty za wywóz śmieci przytłaczają Polaków, którzy, by pozbyć się problemu, wywożą niepotrzebne sprzęty, ubrania i – coraz częściej – odpadki wynikające z codziennego funkcjonowania do pobliskich lasów. Leśne wysypiska są nie tylko domeną zwykłych mieszkańców, ale także zakładów pracy, przedsiębiorstw i działkowiczów. Coraz częściej tupeciarscy rodacy rezygnują z wojaży do lasu, podrzucając śmieci na przyleśnych parkingach. – Pomimo tego, że mamy mało, bo tylko trzy parkingi, to i tak musimy co tydzień wywozić śmieci i za te śmieci płacić. Ludzie przywożą tam całymi wywrotkami odpady z budowy, glazurę, terakotę czy sprzęty elektroniczne – wyznał nadleśniczy opisując stan parkingu za Lisimi Jamami przed wiaduktem.
Sposób na nielegalnie śmiecących? Jan Karwowski przyznał, że Nadleśnictwo Garwolin w Miętnem zaopatrzyło się w dwa zestawy urządzeń do monitorowania lasów. Zamontowane wśród gałęzi kamery i czujniki rejestrują obraz nielegalnych śmiecących. – Dzięki tym rozmieszczonym w lesie urządzeniom udało nam się złapać już kilka osób. Śmiecącym robione jest zdjęcie, na monitorze pojawia się także numer rejestracyjny samochodu i z łatwością możemy później zidentyfikować takie osoby – ocenił efektywność zakupionego sprzętu nadleśniczy. Kara za zaśmiecanie lasów? Straż leśna lub policja może śmiecącym wystawić mandat w wysokości od 500 do 1000 złotych.
@@@
W swoim wystąpieniu Jan Karwowski nawiązał także do organizowanych w szkołach akcji mających wspomóc porządkowanie lasów. Nadleśniczy przyznał, że szkoły niechętnie angażują się w udział w takich operacjach: - Nauczyciele w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci rezygnują z uczestnictwa w akcjach porządkujących, strasząc kleszczami, żmijami i chorobami. Oczywiście jest to dla nas zrozumiałe, nie mniej jednak sami jesteśmy zmuszeni zakładać rękawiczki i sprzątać społecznie. Sprawa zaśmiecania lasów jest przecież problemem nas wszystkich – dodał na zakończenie swojego wystąpienia nadleśniczy, prosząc o zapobieganie powstawania dzikich wysypisk.
Projekt „Czyste lasy na Mazowszu” został wstępnie zaplanowany na 4 lata. Roczny budżet przeznaczony na obniżenie stopnia zaśmiecania lasów, uświadamianie ekologiczne mieszkańców Mazowsza oraz ochronę i promocję mazowieckich zasobów przyrodniczych wynosi 3 miliony złotych.
Komentarze (0)