reklama

Stawiam na człowieka: wielka misja księdza Andrzeja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Stawiam na człowieka: wielka misja księdza Andrzeja - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Garwolinaplik
reklama

 Zaczęło się całkiem zwyczajnie

Ksiądz Andrzej Lemieszek, proboszcz nowopowstałej parafii w Sulbinach, nie wiedział od dziecka, że zostanie kapłanem. W jego przypadku nie sprawdziło się wieloletnie, zaplanowane wdrażanie w życie Kościoła, przygotowujące do służby Bogu. – Moja przygoda z kapłaństwem zaczęła się dwa lata po liceum. Poszedłem na studia pedagogiczne o kierunku wychowanie fizyczne i potem nagle, po dwóch latach, poczułem, że moje miejsce jest w seminarium duchownym. Od tamtego czasu cały czas jestem blisko Pana Jezusa. Poszedłem do seminarium w 1988 roku, w 1994 roku otrzymałem święcenia kapłańskie i tak poprzez Miastków Kościelny, Białą Podlaską, Siedlce, trafiłem w końcu do Garwolina – wspomina początki swojego kapłaństwa ksiądz proboszcz.

W swoim dotychczasowym życiu kapłańskim ks. Andrzej Lemieszek jako duszpasterz akademicki pracował także z młodzieżą. W rozmowie z naszą reporterką powrócił myślami do tamtych czasów, wspominając udaną współpracę z młodymi rocznikami studentów: - Zawsze uważałem, że mam dobry kontakt z ludźmi. Nasza współpraca ze studentami układała się wtedy bardzo dobrze.

reklama

Pogłoski pogłoskami, dekret dekretem

Już na początku bieżącego roku wśród mieszkańców Garwolina rozprzestrzeniły się pogłoski o rzekomym odejściu księdza Andrzeja z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej; następnie, gdy zaczęto oficjalnie mówić o powstaniu nowej parafii w Sulbinach - o probostwie księdza Andrzeja. Plotki i przypuszczenia dotarły także do samego przyszłego proboszcza: - Pogłoski oczywiście do mnie docierały, jednak najważniejszą decyzją jest dla mnie decyzja księdza biskupa i dekret. Dopiero tak naprawdę byłem pewien tego, że zostanę proboszczem w nowej parafii, kiedy miałem w ręku dekret księdza biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego – wyznał nasz rozmówca. Kiedy dokładnie to nastąpiło? Tydzień przed 1 lipca, a więc niedługo przed oficjalnym odczytaniem dekretu, które miało miejsce 26 czerwca w garwolińskich parafiach.@@@

reklama

Parafia bez budynku

Nowopowstała parafia swoim zasięgiem obejmuje należące wcześniej do parafii Przemienienia Pańskiego miejscowości: Sulbiny, Działki, Osiedle Górki, Sławiny, Rudę Talubską, bloki przy Al. Legionów 44 w Garwolinie (dawne Koszary), Osiedle Rataja, Osiedle Gracjanów, Feliksin, Kolonię Feliksin i Taluba, Zofianów oraz Czyszkówek Pałędź. Nowa Wspólnota jednoczyć będzie ok. 3500 osób. Do momentu powstania kaplicy będącej zalążkiem budowanej parafii, wszelkie uroczystości będą odbywały się w kolegiacie Przemienienia Pańskiego. Także w tutejszej kancelarii przyjmuje interesantów ks. Andrzej Lemieszek. A gdzie zatem mieszka proboszcz nowej parafii? Obecnie w starym miejscu – w domu parafialnym przy kościele Matki Boskiej Częstochowskiej. Jak zdradził w rozmowie z naszą reporterką, jest to jednak chwilowe rozwiązanie: - Plany są takie, że już niedługo przeprowadzam się do parafii pw. Przemienia Pańskiego – tutaj będę miał mieszkanie, ale z czasem, i to jak najszybciej, chciałbym zamieszkać pośród swoich, bo za takich już uważam parafian z kościoła bł. Jana Pawła II. Może wynajmę jakieś mieszkanie czy dom, ale zależy mi na tym, żeby to było blisko nich. Stawiam przede wszystkim na człowieka – mury są mniej ważne – zaznaczył nowopowołany proboszcz.

reklama



fot. www.parafiagarwolin.pl

Zanim na hektarowej działce przy drodze na Sławiny powstanie kaplica, msze święte odprawiane będą w budynku starej remizy w Sulbinach. Pierwsza z nich, jak zapowiedział ksiądz Andrzej, odprawiona będzie w przyszłą niedzielę, 17 lipca, o godz. 9:00. Cały czas trwają prace przygotowujące budynek do pełnienia funkcji tymczasowej kaplicy – pomieszczenie jest odmalowywane, na mszę świętą zostanie także przeniesiony tam ołtarz i ustawione ławki. – Zależy nam, aby msza święta została przeprowadzona w godnych warunkach, jednak nie chcemy za bardzo w to inwestować . Każdy grosz jest teraz na wagę złota, a nie tam jest nasze miejsce – my mamy swój plac przy ulicy Górnej, a to jest tylko tymczasowe miejsce odprawiania mszy świętej – wyznał proboszcz nowopowstałej parafii.

reklama

Proboszczu, czy Ci nie żal?

Jedenastoletnia posługa księdza Andrzeja w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej upłynęła w życzliwej atmosferze. Parafianie kościoła przy ul. II Armii Wojska Polskiego zżyli się z sympatycznym księdzem, który zawsze służył radą, ciepłym słowem i pełnym dobroci uśmiechem. – To ogromna strata dla naszej parafii, jednak nie wyobrażam sobie, aby tak zaszczytną funkcję jaką jest probostwo, mógł sprawować ktoś inny. Jestem pewna, że parafianie kościoła w Sulbinach pokochają księdza Andrzeja tak, jak pokochaliśmy go my – wyznała nam mieszkanka Garwolina, pamiętająca początki kapłana w garwolińskiej parafii. Samemu księdzu także trudno rozstać się z parafią, jednak otrzymaną nominację przyjmuje z pokorą: - Bardzo się cieszę z tej nominacji. Już teraz dostaję mnóstwo dowodów życzliwości od osób z terenu parafii bł. Jana Pawła II co mnie też bardzo cieszy i co świadczy o tym, że ludzie nie boją się związanych z moim probostwem wyzwań.

Najbliższy czas ksiądz Andrzej poświęci na poznawanie swoich parafian. Jak przyznał, chciałby osobiście zajrzeć do każdego, odwiedzić, zapoznać się, porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach. W tę swoistą pielgrzymkę zapoznawczą wyruszy już 18-19 lipca, a więc zaraz po pierwszej mszy świętej odprawionej na terenie swojego probostwa.

Już jutro w kościele Przemienienia Pańskiego, po raz drugi w tym miejscu, ksiądz Andrzej wygłosi Słowo Boże. Jedenaście lat temu, podczas budowy nowego kościoła w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej, kapłan został poproszony przez ówczesnego proboszcza parafii o wygłoszenie kazania w starym kościele – było to pierwsze kazanie wygłoszone przez księdza Andrzeja w parafii Przemienienia Pańskiego. Czy stresuje się jutrzejszym dniem? Owszem: - Stres jest, i to duży. Mamy tutaj społeczność bardzo wymagającą, inteligentną, która wiele rozumie, która jest obeznana i ze sprawami Kościoła, i ze sprawami Nauki Bożej, tak że stanąć przed taką Wspólnotą, jak Wspólnota Przemienienia Pańskiego, nie jest prosto.

Wytrwałości, zdrowia i bycia sobą

Czego życzyć proboszczowi na nowym etapie życia? – Wytrwałości, żebym nigdy nie poddawał się mimo jakiś trudności i żebym umiał przetrwać trudne chwile; oczywiście zdrowia, żebym mógł podołać wszystkim zadaniom i żebym w tym wszystkim był sobą – wyznał ksiądz Andrzej naszej reporterce. Tego więc księdzu proboszczowi życzymy: wytrwałości, zdrowia i przede wszystkim bycia sobą – życzliwym kapłanem, który, tak jak dotychczas, zawsze znajdzie czas dla swoich parafian służąc dobrą radą i ciepłym słowem.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
logo