reklama

Tajemnice w ziemi zakopane (część III) – Wilga (wstęp)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Tajemnice w ziemi zakopane (część III) – Wilga (wstęp) - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaLasy garwolińskie skrywają wiele tajemnic – bardziej lub mniej znanych. To, że podczas wojny zginęło tu wielu Polaków, Żydów i Rosjan wie niemal każdy z nas. Ale, czy znamy ich historie? Co skrywają zapomniane groby na terenie Wilgi?
reklama

Na terenach powiatu garwolińskiego podczas II wojny światowej powstało aż pięć gett dla Żydów. Były zlokalizowane: w Łaskarzewie, w Parysowie, w Sobieniach-Jeziorach, w Sobolewie i w Żelechowie.

Do grudnia 1942 roku getta zostały zlikwidowane, a ich mieszkańców, których większość stanowiła ludność z Garwolina, wysłano na pewną śmierć do Treblinki.

Istniały tu również obozy pracy. Jeden z nich – obóz karny – umiejscowiony był w Garwolinie. Zlikwidowany w 1944 roku. Drugi – obóz pracy przymusowej – powstał w miejscu dzisiejszego Osiedla Wypoczynkowego w Wildze na terenie MSW. Ze względu na umiejscowienie go nieopodal kasyna, nazwano go „Wilga-Kasino”.

Strażnikami obozu byli głównie Ukraińcy, a do pracy zmuszano głównie Żydów. Chętnych było niewielu ze względu na ciężkie warunki sanitarne. Brano więc ludzi z łapanki, którzy by w ogóle pracować, musieli zaopatrzyć się w koc i własne naczynia.

Biedniejsi jednak nie mieli ze sobą nawet odzieży. Stanowili 40 procent wszystkich obozowiczów: chorych, przemęczonych, zawszonych. Ci, którzy nie mieli misek, nie mogli korzystać z obiadów, a ci bez nakryć marzli w nocy z zimna.

@@@

J. Moszman, funkcjonariusz obozu w Wildze, napisał: „Bito nas kijami, a strażnicy zachowywali się jak barbarzyńcy. Obrzucali nas przekleństwami” (relacja została umieszczona w artykule Zbigniewa Węgrzynka „Nazistowski obóz pracy przymusowej w Wildze 1941-1944” opublikowanym w Zeszytach Historycznych Ziemi Garwolińskiej, Zeszyt nr 17). Pracującym kazano śpiewać ośmieszające piosenki, np. „Marszałek Śmigły-Rydz nie nauczył nas nic. Przyszedł Hitler złoty i nauczył nas roboty”.

Więźniów kopano, bito pałkami drewnianymi i gumowymi kolbami karabinowymi. Bito ich specjalnie po to, by odesłać do Warszawy. Wymuszano na nich pieniądze, za które strażnicy kupowali sobie wódkę. Robotnicy byli w opłakanym stanie, omdleni, głodni. Rozwijały się tyfus, czerwonka, dur brzuszny. Oprócz Polaków (pracowali jako robotnicy najemni) i Żydów (około tysiąca) w obozie byli Rosjanie (około setki).

Sierpień 1942


Ten czas był dla więźniów szczególnie brutalny. Każdego dnia prowadzili handel z dziećmi, które przynosiły do bramy obozu w zamian za pieniądze ziemniaki, placki ziemniaczane, z maki żytniej, marchew, buraki.

W sierpniu 1942 roku podczas właśnie takiej wymiany doszło do masakry. Strażnicy wyprowadzili więźniów razem z miejscowymi dziećmi na skraj obozu, gdzie nad wykopanym już dołem stało kilkanaście młodych Żydówek. W ich stronę wymierzony był karabin maszynowy.

Według świadka, Władysława Zawadki (relacja świadka została umieszczona w artykule Zbigniewa Węgrzynka „Nazistowski obóz pracy przymusowej w Wildze 1941-1944” opublikowanym w Zeszytach Historycznych Ziemi Garwolińskiej, Zeszyt nr 17), kobiety nie pracowały w obozie, a zostały przywiezione na egzekucję za rzekomy stosunek seksualny z Niemcem jednej z nich.

Masakry na dziewczynach dokonali Niemcy. Żydzi z obozu zakopali dół. Ta zbiorowa egzekucja była pierwszą. Kolejne miały miejsce wkrótce po tej wykonanej na młodych kobietach. Teren Ośrodka Wypoczynkowego to miejsce wielu zbiorowych grobów.

- Na terenie prywatnym sąsiadującym z byłym MSW przy ulicy Brzozowej znajdują się groby rozstrzelanych przy obozie pracy przymusowej Żydówek z dziećmi. Świadkowie mówili o około 60- 70 osobach, ale, według mnie, wymiary tego miejsca wskazują na więcej nawet 2- 3 razy – zdradza nam Stefan Siudalski i dodaje: - Na terenie samego ośrodka MSW wytypowane są dwa miejsca - mogą to być, co prawda, "śmietniki", ale mogą to być groby - prawdopodobieństwo  jest dość duże.

Czy ciała wciąż leżą zakopane na terenie Wilgi? - Nikt nie wie, czy ktoś już nie przeniósł ciał, ale świadkowie twierdzą, że nie. Bez próbnego wykopu nie można miejsca oznakować jako grób i postawić tam świeczek – wyznaje Stefan Siudalski.



Historię konkretnych miejsc na terenie Wilgi przedstawimy w kolejnych częściach. Zapraszamy do galerii. Tam znajdziecie kilka zdjęć, które są efektem naszej podróży z panem Zbigniewem Węgrzynkiem wokół terenów byłego MSW. Jesienna pora i stosy liści przysłoniły wzniesienia, które kryją ciała zamordowanych ludzi. Trzeba tam pojechać, zobaczyć, by móc wyobrazić sobie skalę ludzkiej nienawiści.

Artykuł na podstawie: Zbigniew Węgrzynek, „Nazistowski obóz pracy przymusowej w Wildze 1941-1944”, Zeszyty Historyczne Ziemi Garwolińskiej, Zeszyt nr 17

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo