reklama

Półfinały Miss Polski oczami Angeliki Staros z Samorządek

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Półfinały Miss Polski oczami Angeliki Staros z Samorządek - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaAngelika Staros, 21-letnia mieszkanka Samorządek, 30 czerwca brała udział w Półfinałach Miss Polski 2012 w Kozienicach. Choć nie dostała się do finału, Miss Ziemi Garwolińskiej z 2009 roku start w konkursie ocenia jako udany.
reklama

Kurier Garwoliński: Co skłoniło cię do udziału w konkursie?

Angelika Staros: Do wzięcia udziału w konkursie skłoniły mnie poprzednie osiągnięcia, chęć poszerzania swoich horyzontów przez zawieranie nowych znajomości i za namową znajomych.

KG: Jak wyglądał casting i eliminacje do gali finałowej?

AS: Dostać się do castingu ćwierćfinałowego było bardzo ciężko. Na początku było nas około 2 tysięcy, a pozostało 46, po czym znalazłyśmy się na zgrupowaniu do półfinału Miss Polski 2012 w Kozienicach.

KG: Jak wyglądały przygotowania do gali?

AS: Pierwsze dni na zgrupowaniu były najbardziej męczące. Od rana malowano nas i czesano po kilka godzin, aby wyszły jak najlepsze zdjęcia na sesji. Drugiego dnia kolejne długie przygotowywania i kręcenie wizytówek w elektrowni i na plaży. Trzeciego dnia nagrywałyśmy wizytówki w stajni. Kolejne dni były mniej męczące. Zaczęły się próby choreograficzne, na tym głównie się skupiałyśmy do końca zgrupowania. Ostatnie dni były przeznaczone na przymiarki: bikini, suknie wieczorowe, sukienki koktajlowe.

@@@

KG: Były nerwy i stres?

AS: Czy stresowałam się? Raczej nie. Stres towarzyszył tylko przy pierwszym wyjściu, ale on był spowodowany zbyt długim czekaniem na tę chwilę. Jak raz już się wyjdzie na scenę, na wybieg, to już nie chce się schodzić.

KG:
Jaka atmosfera panowała wśród kandydatek do tytułu miss?

AS: Atmosfera między dziewczynami była OK. Nie kłóciłyśmy się, jak mogło by się wydawać. Wszystkie nawzajem sobie pomagałyśmy, jak któraś z nas płakała, bo takie sytuacje się zdarzały. Zawsze się pocieszałyśmy i ocierałyśmy nawzajem łzy.

KG: A jak wglądała gala finałowa?

AS: Gala finałowa minęła bardzo szybko i samo przedstawienie było już tylko dla telewizji, ponieważ na 2-godzinnej gali nie da się ocenić 46 kandydatek. Byłyśmy oceniane przez 10 dni, kiedy byłyśmy na zgrupowaniu.

KG: Co najbardziej zapamiętasz z tej przygody? Weźmiesz udział w castingach do kolejnych edycji?

AS: Z tej przygody mam bardzo dużo miłych wspomnień z dziewczynami, zżyłyśmy się i polubiłyśmy. W najbliższej przyszłości nie planuję udziałów w konkursach piękności, może za jakiś czas. Na razie skupiam się na szkole i spełnianiu własnych ambicji.


Zdjęcia: Mr-Foto, Marcin Rutkowski

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo