Wiele kontrowersji wzbudził stan odcinków dróg krajowych 17 i 76. Drogi krajowe przez nasz powiat biegną dwie i obie dawały powody do niezadowolenia kierowców. Wszystko przez remonty, które wykonano pod koniec ubiegłego roku. Pisaliśmy o tym w artykułach: „Sprawa wyboista jak nawierzchnia DK 17” i „Fatalny remont drogi krajowej 76”.
Co ciekawe, ci którzy poruszając się feralnymi odcinkami, uszkodzili swoje samochody, nie maja co liczyć na odszkodowania. Więcej w artykule: „DK 17 i 76: Naprawią nawierzchnię do końca czerwca. Odszkodowań nie będzie?”.
Początkowo nawierzchnie, które zniszczyły się w zaledwie trzy miesiące po remoncie, wykonawca we własnym zakresie w ramach gwarancji miał naprawić późną wiosną. M.in. ze względu na przedłużającą się zimę trzeba było przesunąć plany na późniejszy termin. - Zastosowana technologia może być wykonywana przy sprzyjających warunkach atmosferycznych – gdy temperatura otoczenia nie jest niższa niż plus 10 stopni Celsjusza przy stosowaniu asfaltowej emulsji kationowej i nie niższa niż plus 15 stopni Celsjusza przy stosowaniu innych lepiszczy. Nie dopuszcza się przystąpienia do robót podczas opadów atmosferycznych – informowała nas jeszcze w maju Małgorzata Tarnowska, główny specjalista na stanowisku ds. komunikacji społecznej GDDKiA Oddział w Warszawie.
@@@
W ostatni piątek otrzymaliśmy zapewnienie ze strony Gneralnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie, że w Chotynii na DK 17 wykonawca zakończył prace gwarancyjne związane z wykonanym remontem. Ten polegał na utrwaleniu powierzchniowym nawierzchni.
Na DK17 dalej z ograniczeniem do 40 km/h
Remont już zakończony, a ograniczenie prędkości do 40 km/h nadal obowiązuje. To jednak tymczasowe rozwiązanie. - Ze względów bezpieczeństwa ustawiono oznakowanie pionowe ograniczające prędkość do 40 km/h. Wprowadzenie ograniczenia prędkości nie jest stanem docelowym, a jedynie tymczasowym do czasu, kiedy nadmiar drobnych ziaren kruszywa znajdujących się na drodze zostanie usunięty szczotkami mechanicznymi lub też specjalnymi urządzeniami do podciśnieniowego ich zbierania – dowiadujemy się od głównego specjalisty na stanowisku ds. komunikacji społecznej GDDKiA Oddział w Warszawie.
Małgorzata Tarnowska dodaje, że całkowite sprzątnięcie drogi wymaga jednak czasu: - Utrwalona nawierzchnia powinna być pewien czas chroniona poprzez grys znajdujący się na powierzchni. Ponadto jest to zależne również od istniejących warunków atmosferycznych.
Zapewnia też, że po zakończeniu całego procesu technologicznego przywrócona zostanie stała organizacja ruchu.
Nieco inaczej wygląda sprawa odcinka Chromin – Wilchta biegnącego przez gminę Borowie. - Jeśli chodzi o DK 76, roboty gwarancyjne związane z utrwaleniem powierzchniowym nawierzchni są w trakcie realizacji – informuje Małgorzata Tarnowska.
Kierowcy mogą jeszcze spodziewać się utrudnień spowodowanych wykonywanymi pracami.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.