Na miejscu zdarzenia jako pierwsze pojawiły się jednostki straży pożarnej (wóz ratownictwa technicznego oraz jednostka gaśnicza) dopiero potem na miejsce dotarła policja. Oprócz tego w akcji udział wzięły inne służby takie jak pogotowie ratunkowe i pogotowie energetyczne. W pierwszej kolejności ustalono budynek, w którym miał znajdować się podłożony ładunek wybuchowy. Okazało się, że jest to Oddział Zamknięty a informację o bombie przekazał człowiek dzwoniący z automatu telefonicznego znajdującego się na tym oddziale. Rozpoczęto przeszukiwanie budynku w celu znalezienia ładunku. Policjanci „zdjęli” również z telefonu odciski palców. W dalszej kolejności z rejestratora rozmów odczytano nagranie z informacją o bombie i trwają obecnie prace nad identyfikacją właściciela tego głosu. Po kilkudziesięciu minutach okazało się, że alarm był fałszywy i głównodowodzącydowodzący z ramienia policji podinspektor Maszkiewicz zakończył akcję.
Komentarze (0)