Jako pierwszy, jeszcze w tym roku, zostałby zamknięty Oddział VI Psychiatrii Dziecięcej, w dalszej kolejności Oddział IV Nerwic, Oddział III Podwójnej Diagnozy i pozostałe oddziały. Jako argumenty takiej decyzji, dyrekcja MCNiRDiM, podaje niekorzystną lokalizację oraz braki kadrowe w garwolińskim sanatorium. Zofia Gniadek, terapeuta zajęciowy w garwolińskiej placówce, odpiera te zarzuty, twierdząc, że szpital w Garwolinie jest jedyną placówką MCNiRDiM, która w 100% wywiązuje się z kontraktu, na co są dowody w dokumentacji szpitala. Co do lokalizacji, jest ona właśnie korzystna dla pacjentów z byłego woj. siedleckiego. Zresztą szpital ten wybrało także przeszło 100 pacjentów spoza woj. mazowieckiego (dane z 2006 r.). Również brak kadry – zdaniem Zofii Gniadek – nie może być argumentem, zgłaszają się bowiem lekarze psychiatrzy, którzy chcą podjąć pracę właśnie w Garwolinie.W ubiegłym roku w garwolińskim sanatorium leczyło się ok. 800 pacjentów. Jaki będzie los tych dzieci po zamknięciu specjalistycznej placówki? Czy oddziały w Zagórzu i Józefowie zapewnią dostateczną liczbę miejsc dla nich? Czy przez wiele miesięcy będą ze skierowaniem w ręku czekać na przyjęcie do szpitala specjalistycznego? W tym czasie będą uczęszczać do swych szkół rejonowych, które nie zapewnią im odpowiedniej dla nich edukacji i rehabilitacji.
Pracownicy garwolińskiej placówki rozpoczęli akcję protestacyjną w obronie szpitala. W ramach tej akcji wystosowali listy do wojewody mazowieckiego, marszałka województwa, ministra zdrowia, premiera oraz prezydenta. Próbują zainteresować sytuacją szpitala prasę regionalną oraz telewizję, m.in. redaktorów programów „Celownik”, „Uwaga” i „Magazyn ekspresu reporterów”. Również rodzice małych pacjentów garwolińskiego sanatorium zrzeszyli się w obronie placówki. Planowane jest przeprowadzenie pikiety przed Urzędem Marszałka Województwa Mazowieckiego.
Wicestarosta powiatu garwolińskiego, Marek Chciałowski, pytany o losy szpitala neuropsychiatrycznego w Garwolinie odpowiada, że wszystko jest w rękach Marszałka Województwa Mazowieckiego oraz Rady Sejmiku. Właścicielem terenów, na których usytuowane jest sanatorium jest Zarząd Województwa Mazowieckiego i jak na razie starostwo garwolińskie nie otrzymało żadnej oficjalnej decyzji w sprawie szpitala. W interesie starostwa – mówi starosta Chciałowski – leży utrzymanie szpitala w niezmienionej postaci, gdyż jest to miejsce pracy dla około 200 osób, w większości mieszkańców naszego powiatu.
Starostwo powiatowe i pracownicy garwolińskiego szpitala prowadzą rozmowy z radnymi Sejmiku, Marszałkiem i Wicemarszałkiem Woj. Mazowieckiego w sprawie dalszego losu sanatorium. Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta 25 lutego w czasie Rady Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
reklama
Komentarze (0)