Wprawdzie wszystko to dzieje się na jednym tylko pasie (w kierunku cmentarza), to jednak stan drugiego pasa ruchu także pozostawia wiele do życzenia. No, ale nie bądźmy zbyt drobiazgowi i wymagający… Wróćmy jednak do wspomnianych wertepów. Mniej więcej pod koniec października w pasie drogowym wybudowano tutaj fragment sieci wodno-kanalizacyjnej. Należy się z tego cieszyć i większość mieszkańców chyba popiera takie działania. Każdy bowiem metr takiej infrastruktury to przecież powód do dumy i poważny wkład w rozwój naszego miasta. Dlaczego jednak przy okazji wykonywania nowych, ważnych obiektów niszczy się to co już miasto posiada? Czy stan drogi jaki istniał przed budową kanalizacji nie powinien zostać odtworzony? W pewnym sensie zrozumiałe jest to dlaczego nie wykonano tego od ręki. Gorączka przedwyborcza absorbowała wszystkie urzędnicze głowy i sprawy takie odłożone zostały z pewnością na dalsze plany. Teraz jednak, kiedy karty zostały rozdane należałoby chyba zatroszczyć się o komfort oraz bezpieczeństwo podróżowania w tej części naszego miasta. Wiadomo przecież, że codziennie przejeżdżają tędy setki kierowców mieszkających na jednym z największych garwolińskich blokowisk. Podróżują tędy także wszyscy ci zmotoryzowani, którzy szukają łatwej drogi objazdu zakorkowanego centrum stolicy naszego powiatu. Pamiętając o bezpieczeństwie, nie zapominajmy także o aspekcie estetycznym. Wiadomo przecież powszechnie, że te właśnie okolice naszego miasta to niedzielny szlak spacerowy dla wielu garwolińskich rodzin odwiedzających groby zmarłych. Za co więc nas tak karze zarządca tej drogi?
Komentarze (0)