reklama
reklama

Garwolin to ReggaeTown – relacja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Garwolin to ReggaeTown – relacja - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Garwolinaplik
reklama

Chociaż gwiazdy pojawiły się na scenie z dużym opóźnieniem, co akurat jest na większości koncertów normą, nikt nie narzekał. Publiczność zaczęła szaleć już przy pierwszych dźwiękach i większość nie opuściła sali aż do ostatniego utworu. Muzyka zespołu wypełniła pomieszczenie tak niesamowitą pulsacją, że nawet ci, zdawałoby się, najbardziej oporni, stojący gdzieś przy barze lub podpierający ścianę, w pewnym momencie zaczęli bujać się do rytmu. Gorące riddimy pozwoliły choć na chwilę zapomnieć, że na zewnątrz panuje zima. Nawet gdy po paru pierwszy utworach wyłączył się prąd, publiczność nie straciła entuzjazmu i czekając na naprawę usterki śpiewała jeden z utworów do akompaniamentu samych bębnów. Pablopavo, jeden z wokalistów grupy przyznał, że z ponad dwudziestu koncertów jakie ostatnio grało VavaMuffin, nasza garwolińska publika ustępuje jedynie katowickiej. Przyczyniło się to z pewnością do tego, że chwilę po zejściu ze sceny zespół jednak postanowił wrócić i zagrać jeszcze parę utworów. Nie ma słów by opisać atmosferę panującą w czasie występu. Uczestnicy imprezy po jej zakończeniu nie kryli zachwytu. I chociaż część z nich kwitowała ją po prostu ‘spoko’, to jednak przeważali ludzie twierdzący, że to jeden z najlepszych koncertów w jakim mieli okazje uczestniczyć. Twierdzili tak również ci, dla których nie był to pierwszy występ VavaMuffin. Nie da się ukryć, że muzyka reggae jednoczy ludzi – dawno nie miałem okazji zobaczyć reprezentantów tylu środowisk i subkultur bawiących się wspólnie. Wszystko wskazuje na to, że zadowoleni byli również organizatorzy. Sprzedaż ponad 200 biletów to jak na Garwolin bardzo dobry wynik. A jak odczucia samego zespołu po tak udanym koncercie? „Ostry ogień, dużo tańców, dużo szaleństwa” – słowa Pablopavo dobrze oddają to co działo się w jego trakcie. Wokalista pochwalił również garwolińską publiczność za znajomość nowych utworów (zespół wydał niedawno nowy album „Inadibusu”). Wszyscy członkowie VavaMuffin, z którymi reporter Grajdol.pl miał okazję zamienić kilka słów przyznali, że podobało im się w Garwolinie i zadeklarowali chęć ponownego występu w naszym mieście. „Chętnie tu wrócimy, Garwolin to reggaetown.” – powiedział Reggaenerator. Cóż, trzymamy za słowo!!!

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama