W ubiegłym tygodniu większość z nas dowiedziała się o tragicznym wypadku, w którym zginęło czterech młodych ludzi. Dane mi było uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych braci - śp. Łukasza (19lat), którego uczyłem religii, i śp. Mateusza (16lat). Widok dwóch stojących obok siebie trumien oraz rodziców i rodziny opłakujących swoich najbliższych jest bardzo przejmujący. Takich momentów nie zapomina się do końca życia. Takie momenty stawiają również człowieka wobec pytań – „tacy młodzi, a już tam; dlaczego?” „a co ze mną?”, „co jest dalej?”, „co czeka mnie tam?”, „jakie jest to, tam?”.
Dziękuję Bogu, że dane jest mi wierzyć i ufać w „tam”, dziękujmy wszyscy, którym ten dar jest ofiarowany, bo chroni nas przed zwątpieniem, rezygnacją, beznadziejnością w obliczu takich sytuacji i im podobnych. Dziękujmy ale i pamiętajmy, że „tam” też KTOŚ jest.
Nawracajmy się bo bliskie jest królestwo niebieskie. Nawracajmy się, bo jak powiedział biblijny Hiob, też o ludzkim życiu „Pan dał i Pan zabrał”. Nawracajmy się, bo o naszym życiu ktoś, kiedyś, nie koniecznie za wiele, wiele lat powie: „ Pan dał i Pan zabrał”. Nawracajmy się bo teraz jest ten czas.
ks. Stanisław Tymoszuk
Komentarze (0)