Młoda dziewczyna chciała w Garwolinie podjąć pracę w jednej z firm. Odbyła tam rozmowy kwalifikacyjne oraz przebrnęła poszczególne szczeble rekrutacji. Formalności przebiegały nadzwyczaj sprawnie. W końcu została przyjęta i wstępnie zaangażowana do pracy. Wszyscy byli zadowoleni – ona, bo miała pracę, którą sobie wymarzyła i firma, gdyż pozyskała dobrego pracownika.
Trwały przygotowania, do pierwszych szkoleń. Kobieta chcąc by uczciwa postanowiła powiadomić swojego przyszłego pracodawcę o tym, iż jest w ciąży. Wtedy przyszło to czego się nie spodziewała - przygoda z nową firmą choć dopiero się rozpoczynała musiała się brutalnie zakończyć.
Kierownik nawet do niej nie zadzwonił. Przez inną pracownicę poinformował tylko, że „w zaistniałej sytuacji ...”
Okazało się, że dziewczyna, która spełniała wszelkie potrzebne wymagania, i która miała otrzymać stanowisko kierownicze nie jest już potrzebna. Co się zatem nagle zmieniło? Otóż wyszło na jaw, że kobieta jest szczera i uczciwa. To wyjątkowa i rzadko dzisiaj spotykana cecha charakteru - przez pracodawców niezbyt chyba mile widziana.
Dowiedziałem się również, iż częstą praktyką stosowaną przez pracodawców jest wymóg aby, młode kandydatki do pracy już na samym wstępie przedstawiły stosowne zaświadczenia od ginekologa. Bywały podobno też takie historie, gdzie dziewczyna musiała podpisać dokument, w którym zobowiązywała się, że przez 2 najbliższe lata nie zajdzie w ciążę.
A jak zajdzie..? To wtedy być może jej misternie budowana kariera zawodowa z wielkim hukiem legnie w gruzach. Oby jednak tak się nie stało.
K.G.
Komentarze (0)