Wszyscy pamiętamy zeszłoroczne zamieszanie wokół mundurków. Wprowadzenie obowiązku noszenia przez uczniów jednolitych szkolnych strojów miało sprawić, że szkoła przestanie być rewią mody. Noszenie odpowiedniego stroju świadczy o wychowaniu, a szkoła jest instytucją, która nie tylko przekazuje wiedzę, lecz także wychowuje. Mundurek miał też wyeliminować powszechne w szkołach konkurowanie ze sobą w tym, kto jest lepiej ubrany. Miał wprowadzić równość wszystkich i skierować uwagę uczniów na zdobywanie wiedzy. Tak argumentowali swoje stanowisko zwolennicy nowego pomysłu. Przeciwnicy uważali, że to ograniczenie wolności i dodatkowy wydatek dla rodziców. Trzeba przyznać, że niemały. Koszt mundurka to około 100 złotych. Może się okazać, że biała koszula i granatowy sweterek w tym roku już nie będą potrzebne.
Idea szkolnego stroju powoli upada. Nowe rozporządzenie dotyczące mundurków zwalnia szkoły z obowiązku ich wprowadzenia. Decyzja o tym, czy dzieci będą nosić mundurki leży w rękach gron pedagogicznych i rad rodziców. To rodzice finansują szkolny strój, dlatego oni mają decydujący głos w tej sprawie.
Za wcześnie jeszcze by mówić o tym, jak wygląda sytuacja w szkołach naszego powiatu. Wielu dyrektorów czeka na konsultacje z rodzicami, dlatego decyzja zapadnie dopiero po rozpoczęciu roku szkolnego. Ostateczna decyzja nie zapadła jeszcze m.in. w Zespole Szkół nr 5 w Garwolinie. W większości szkół mundurek jednak pozostanie jako obowiązkowy strój ucznia. Na dzień dzisiejszy tylko trzy szkoły są już pewne, że ich uczniowie nie przyjdą na lekcje w mundurkach. Dotyczy to szkół w Borowiu i Kępie Celejowskiej (gmina Wilga) oraz Zespołu Szkół nr 2 w Garwolinie. Czas pokaże czy idea jednolitego szkolnego stroju odejdzie do lamusa…
Komentarze (0)