- To, co robimy, nazwaliśmy może trochę na wyrost teatrem, bo jest to teatr amatorów. Ale nie mówię tak tylko dlatego, żeby usprawiedliwić nasze ewentualne potknięcia. Słowo amator oznacza bowiem też tych, którzy kochają to, co robią, bo sprawia im to ogromną przyjemność – mówiła, witając gości, Anna Żochowska, autorka scenariusza i reżyser Koncertu Jesiennego.
Członkowie Teatru Od Czapy, występując na gościnnej scenie CSiK, pokazali, że rzeczywiście kochają śpiewać. Ciepło, ekspresja i piękne wykonanie dobrze znanych utworów porywały publiczność, która nie tylko gromkimi oklaskami nagradzała występujących, ale też sama włączała się do śpiewu, zwłaszcza podczas finałowego „Remedium” Maryli Rodowicz.
Ale koncert to nie tylko śpiew. To także inscenizacja treści utworów z niezwykle sugestywną grą aktorską, to taniec przygotowany pod okiem choreografa Anetty Masolak-Banowskiej oraz idealnie wpisująca się w aurę jesiennej zadumy scenografia autorstwa Reginy Siweckiej. Nie sposób nie wspomnieć o uroczych prowadzących, którzy błyskotliwymi anegdotami wprowadzali w klimat jesieni i utworów wykonywanych na scenie.
Nie byłoby tej wspaniałej uczty słowno-muzycznej bez pełnych artystycznego temperamentu wykonawców w różnym wieku. W skład teatru, jak mówiła Anna Żochowska, przedstawiając swój zespół, wchodzą gimnazjaliści, licealiści, maturzyści, studenci i ci, którzy studia mają już dawno za sobą. Wśród nich czołowe miejsce zajmuje niezastąpiony Julian Czaporowski, autor muzycznych aranżacji, który na koniec koncertu został uhonorowany specjalną piosenką z okazji niedawno obchodzonych kolejnych osiemnastych urodzin.
Większość spośród wykonawców garwolińska publiczność znała chociażby z wiosennego koncertu poświęconego utworom Marka Grechuty, ale na scenie pojawili się też nowi, w tym niewątpliwy gwóźdź programu, Wojciech Żochowski z autorskim wykonaniem „Addio pomidory” z repertuaru Kabaretu Starszych Panów.
„Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie, koncert jesienny, wywietrzał dawno zapach żniw, zamknięto szczelnie wszystkie drzwi, ludzie czekają, może jutro będzie biało...”? Może będzie koncert zimowy?
Fot. Marcin Kobus
Komentarze (0)