reklama
reklama

Ryzykowne święta – i po co? Triduum Paschalne!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ryzykowne święta – i po co? Triduum Paschalne! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Garwolina
reklama

Chyba najtrudniejszym do przyswojenia dogmatem katolickim jest nauka Kościoła o Zmartwychwstaniu. Co gorsza, okazuje się, że pomimo tej trudności, Kościół naucza o fundamentalności prawdy o zmartwychwstaniu dla całego Chrześcijaństwa, tzn. bez niej nie byłoby Kościoła, ani niczego co można nazwać religią chrześcijańską, czy katolicką. W związku z tym, pojawia się kolejne pytanie, dlaczego Kościół tak bardzo naraża się na niezrozumienie ze strony całego świata, opierając swoje istnienie na tej jakże absurdalnej (na pierwszy rzut oka) nauce, czyniąc jednocześnie Uroczystość Zmartwychwstania Chrystusa, centralnym wydarzeniem w życiu każdego Chrześcijanina?
Odpowiedź okazuje się być bardzo prosta. Biorąc pod uwagę samą treść słowa „zmartwychwstanie” faktycznie można je uznać, za bardzo pospolite, a to dlatego, że każdy może sobie wymyślić jakieś hasło i powiedzieć, że jest ono prawdziwe. Na przykład krasnoludki istnieją i każdy kto zostanie pochowany na leżąco twarzą do góry, stanie się takim krasnoludkiem a wówczas już nigdy nie umrze. I faktycznie miedzy tymi dwoma hasłami nie ma większej różnicy, ponieważ oba brzmią nieprawdopodobnie. Różnica pojawia się dopiero wtedy, gdy zaczniemy szukać ludzi, którzy mogliby mieć ewentualne doświadczenie Jezusa Zmartwychwstałego i małych krasnali. Otóż przyglądając się społeczeństwu, łatwo zauważyć ludzi, którzy w sposób żywy opowiadają o swojej wierze w ten niezwykły dogmat o Zmartwychwstaniu. Kolejna wątpliwość pojawia się po zastanowieniu nad powodem tej wiary, przecież ostatecznie równie dobrze można wierzyć we wspomniane krasnoludki jak i w Zmartwychwstanie… Również ta wątpliwość zostaje rozwiana, gdy tylko zapytamy osobę wierzącą co jest powodem jej wiary. Okazuje się, iż jedynym motywem jest osobiste doświadczenie Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa, jako Osoby, konkretnego Kogoś, kto z miłością towarzyszy mi przez całe życie. Co jeszcze bardziej niesamowite, to, to że takie doświadczenie pojawia się od samego tylko zaistnienia Chrześcijaństwa na świecie i powtarzając się w każdej epoce, nie traci na intensywności. Nie ma chyba nic bardziej przekonującego, niż własne doświadczenie jakiejś prawdy. Dzieci np. nie uwierzą rodzicom, że ogień parzy, dopóki sami się nie sparzą, a gdy już się sparzą to na pewno nigdy więcej nie wyciągną ręki do ognia. Tak wiec ryzyko jakie podejmuje Kościół głosząc Zmartwychwstanie, w rzeczywistości nie jest żadnym ryzykiem, ponieważ ludzie Kościoła wiedząc, iż ich doświadczenie jest prawdziwe, wiedzą także, że każdy może takie doświadczenie mieć, pomimo otwartego czasem sprzeciwu.
W ten sposób dochodzimy do odpowiedzi na pytanie postawione w tytule niniejszego artykułu. Otóż Święta Paschalne, podczas których wspominamy Śmierć i Zmartwychwstanie naszego Pana Jezusa Chrystusa, są dla wszystkich wierzących sposobnością do kolejnego uświadomienia sobie sedna chrześcijaństwa, oraz okazją do jeszcze bliższego przylgnięcia do Tego, który nas zbawił. Natomiast ci, którzy jeszcze nie wiedzą czym jest osobiste spotkanie Zmartwychwstałego, mają w te święta szczególną ku temu okazję.
 
Al. Piotr Witkowicz

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama