W niedzielę 27 kwietnia 2008 r. - w 50-ta rocznicę powstania Kabaretu Starszych Panów na deskach sceny garwolińskiego , dawnego "GOK-u", znowu młodzi artyści dali pokaz wspaniałej , artystycznej zabawy: "KABARET STARSZYCH PANÓW -REAKTYWACJA"!
Pierwszy moment - błyskają reflektory i z mroku sceny wyłania się dekoracja. Scenografia wykonana przez p.Reginę Jurkowską-Siwecką, w ciepłych, pastelowo-wiosennych barwach przenosi nas w atmosferę tamtych lat. W prawym górnym rogu sceny, wysoko, stara fotografia, a na niej Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski - jak żywi, z życzliwym uśmiechem aprobaty i wyrozumiałości przyglądają się temu co ma się dziać na dole. Chyba zaczyna się im podobać -jakże by nie - wszak Jurek Żochowski i Przemek Wasilewski szykowni w eleganckich frakach i z nieodzowną laseczką w rękach są idealnymi następcami Starszych Panów.
Na pewno dorównują im naturalnym wdziękiem, urokiem osobistym i nienagannymi manierami.
W sobie tylko właściwy, uroczy sposób zaprosili nas na "Wieczór wiosenny - a może się zakochać"!. Daliśmy się porwać nastrojowi , zwłaszcza, że piosenki z Kabaretu Starszych Panów pełne dyskretnego humoru i ciepłą nadal urzekają
Przemek i Jurek zaprezentowali KUPLETY STARSZYCH PANÓW. To było coś dla starszej część publiczności .Pocieszenie i zapewnienie że radość życia można czerpać ze wszystkiego, nawet z tego że człowiek "się również przestał zapowiadać źle"
A potem to lawina!
"Wiosna " - Jagoda Wielgosz.
Urocze i swawolne siostry - Ewelina i Kinga Grzechnik - kuszące Michała Walickiego "Kaziu -zakochaj się" .
Monika Konarzewska wesoło oznajmująca że "Zakochałam się w czwartek niechcący".
Wszystko wykonane z dużą swobodą sceniczną naturalnie i profesjonalnie przy ogromnym uznaniu licznie zgromadzonej na widowni publiczności.
Kiedy Paulina Wawer udowadniala Przemkowi Wasilewskiemu "Przeklnę Cię", to naprawdę miało się wrażenie, że to nie Reaktywacja ,tylko magiczne przeniesienie w czasie. Także Krzyś O. Żochowski
i Rafał Majczak jako "Tanie dranie" byli niezwykle przekonywujący i wzruszający a tak sugestywni, że natychmiast Wojtek Żochowski i Michał Walicki zadeklarowali ,że "Jeżeli kochać to nie indywidualnie". Małgosia Walenda w piosence "Ja dla Pana czasu nie mam" z wdziękiem famme fatale ,tylko pozornie broniła się przed miłością i zakochaniem.
Aldona Mikulska i jej "Zupełnie jak Ty" - to mały klejnocik.
"Serce zabiło, a ciało zadrżało", kiedy Małgosia Szymborska - super Hrabina - zaśpiewała "Tango kat", a prawie łzy cisnęły się do oczu, kiedy Wojtek Żochowski przedstawił nam swoją skargę" Już kąpiesz się nie dla mnie" .
Sławek Giska, w dowód miłości taszczący ze sobą drzwi niestrudzenie puka i puka w utworze "Puk, puk", a razem z Kasią Dąbrowską opowiada o pięknym uczuciu "O Romeo i Julietto".
Niezwykle urocza , młodziutka Monika Szostak w pioseneczce "Wesoły deszczyk " podbiła serca wszystkich oglądających spektakl. Podobnie jak Tosia Rozmanowska. Pomimo iż prawie całe przedstawienie przespała pod puszystym pledem na fortepianie, to na koniec jeszcze prosiła "Nie , nie nie budźcie mnie". Nie miała szans, publiczność nie usłuchała próśb i gromkie brawa przywołały dziewczynę na jawę!
Jagoda Wielgosz i Klara Płatek z przekonaniem wyśpiewały że "Piosenka jest dobra na wszystko" -chociażby na to "żebyś patrzał weselej". Na koniec jeszcze raz Przemek Wasilewski i Jurek Żochowski
w utworze "Nie zakocham się tej wiosny już w nikim" przypomnieli , że nie tylko wiosna to pora zakochań. To dobry czas na rozwijanie uczucia , które zakwitło zimą. "Stokrotkowa dziewczyna "-Monika Bryzek zauroczyła majowo -inteligentnie.
Miłość to nie tylko stan zakochania pomiędzy chłopcem i dziewczyną. Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski w sobie właściwy sposób, poważnie ale bez bufonady i sztuczności, opowiadali o miłości do Ojczyzny. "Już czas na sen" to piękna piosenka o pragnieniu spokoju i normalności w naszym kraju.
Słowa "Dobranoc Ojczyzno kochana, już czas na sen" nic nie straciły na swojej aktualności.
Wyśpiewali je dla nas Paulina Wawer i Jurek Żochowski.
Urodę i czar piosenek dopełniał taniec. Piękne układy choreograficzne przygotowane przez p.Anettę Massolak-Banowską, dopasowane nastrojem do każdego utworu, zaprezentowała Marysia Janiec.
Brawo!
Oprawę muzyczną , podnoszącą klasę spektaklu zawdzięczamy Róży Michalik-flet, Kasi Szostek-skrzypce i p.Jululianowi Czaporowskiemu -fortepian. Opracowania muzyczne p.Juliana dorównywały mistrzostwem pierwowzorom!
Dobrym duchem całego przedsięwzięcia jest niezrównana p.Ania Żochowska. Autor scenariusza i reżyser. Swoim entuzjazmem do działania potrafi zarazić każdego i zmobilizować do takiej pracy , że powstaje piękne, wzruszające widowisko.
Nie wiem czy do końca udało się poprzez piosenki Kabaretu Starszych Panów namówić widzów do zakochania wiosną. Wiem jedno na pewno – spektakl "STARSI PANOWIE -REAKTYWACJA - był pięknym przedstawieniem.
Niewątpliwie, główna zasługa niezapomnianych przeżyć to piosenki.
One były głównymi bohaterami.
Wdzięczne, błyskotliwe, dowcipne, z nutka melancholii i nostalgii.
Teksty proste - taktownie zaskakujące i wzruszające.
Trudno uwierzyć, że minęło 50 lat od momentu ich pierwszej prezentacji, bo treść jest niezmiennie atrakcyjna i aktualna, a muzyka melodyjna, klarowna dobrze wpadająca w ucho.
Czekając niecierpliwie na dalsze części takiego wspaniałego wydarzenia gratuluję obecnego.
Podziwiam wdzięk młodych artystów i jednocześnie doceniam dojrzałość sceniczną.
Z przedstawienia na przedstawienie prezentują się nam coraz dojrzalej i profesjonalniej nie tracąc przy tym spontaniczności i młodzieńczej radości.
Gratuluję!
Tekst Grażyna Makulec
Zdjęcia Marcin Kobus
Tekst Grażyna Makulec
Zdjęcia Marcin Kobus
reklama
Komentarze (0)