reklama

Tadeusz Talarek – czołowy głos seniorski w Polsce. Brawurowymi interpretacjami zachwycił jurorów i widzów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaTadeusz Talarek od lat jest znany mieszkańcom Garwolina i okolic dzięki swoim koncertom miejskiej orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej. Wielokrotnie występował w czasie Dni Garwolina oraz na wielu innych uroczystościach powiatowych i gminnych. Dopiero jednak występ w telewizyjnym talent show sprawił, że usłyszała o nim cała Polska. Dzięki spektakularnym interpretacjom rozrywkowych szlagierów zyskał uznanie jako jeden z najlepszych seniorskich głosów w naszym kraju!
reklama

Od początku swojego udziału w "The Voice Senior" Tadeusz Talarek zachwycił jurorów i widzów. Artysta zaprezentował się w wyemitowanym w sobotę, 20 stycznia 2024 roku, szóstym odcinku programu. Przyznawał wówczas, że wcześniejsze edycje "The Voice Senior" oglądał namiętnie.

- Postanowiłem i ja zaryzykować. Różni ludzie różnie śpiewają, a ja chciałem pokazać jak śpiewam ja – powiedział przed występem w studiu telewizyjnym.

Widzom oglądającym program w Garwolinie i naszym powiecie, po usłyszeniu, że wokalista przyjechał z miasta nad Wilgą, serca zabiły znacznie mocniej. Przed kamerami Tadeusz Talarek wyznał: "Przyjechałem z Garwolina. Kocham to miasto".

Wokalista w programie opowiedział swoją historię. Mówił wówczas, że pracował w branży obuwniczej. Nie dostał się na studia muzyczne, jednak po tym niepowodzeniu nie porzucił swojej namiętności. Wręcz przeciwnie, pozostał jej wierny - złączył swojej życie z muzyką amatorsko. Grał na perkusji oraz na gitarze, jednak zawsze najważniejsze dla niego było śpiewanie.  

reklama

Za dużo myślał o tekście i melodii, a za mało o blondynce

Tadeusz Talarek po wyjściu na scenę zaśpiewał utwór "Powróćmy jak za dawnych lat". Swoją interpretacją przeboju Krzysztofa Krawczyka wprowadził jurorów w ekstazę. Jego występ najbardziej urzekł Alicję Węgorzewską-Whiskerd Halinę Frąckowiak, które odwróciły swoje fotele, co było równoznaczne z tym, iż obie chciały mieszkańca naszego powiatowego miasta w swojej drużynie!

Na przestrzeni lat artysta nabywał doświadczenie muzyczne w licznych zespołach. Nazwa "Pompony" była związana z taktem, iż fanki, z braku dostępnych wówczas materiałów, ozdabiały stroje muzyków kapeli pomponami od czapek. "Pollena" swoją nazwę wywodziła od nazwy zakładu opakowań kosmetycznych w Łaskarzewie. Artysta występował także w zespole "Tornado", gdyż jego członkowie grali dosyć... porywiście.

reklama

W półfinale Tadeusz Talarek ponownie zachwycił widzów, dostając się do finału talent show.

  - Dostawać rady i wskazówki od trenera zawodowca "pełną gębą" - jak to się popularnie mówi – jest zaszczytem i cieszę się bardzo, że trafiłem akurat na panią Węgorzewską, która wie "co się z czym je" – mówił przed finałowym występem.

Chociaż w pierwszych odcinkach artysta eliminował konkurentów bezproblemowo, tym razem, jako że gra toczyła się o wielki finał, poprzeczka zawieszona została naprawdę wysoko i o awans było bardzo trudno. Zaśpiewał wówczas utwór Macieja Kossowskiego "Wakacje z blondynką", który opracowywał razem ze swoją trenerką.

- Jak ja kocham twój głos, ty masz takie alikwoty (wszystkie tony drgające w danym dźwięku– przyp. red.). Masz takie, wiesz, mięso w głosie, taki gęsty głos, ale ta energia (...) Ja widzę, że Ty ciągle trochę myślisz o tekście, trochę myślisz o melodii, ale musisz myśleć o blondynce – mówiła przed występem do wokalisty Alicja Węgorzewska.

reklama

Zrealizował wszystko nad czym pracowali na warsztatach

Przed występem mieszkańca Garwolina śpiewaczka operowa wyznała widzom: - Próbowałam od niego wyciągnąć taki seksapil, żeby on pokazał, że chce jeszcze kogoś uwieść, że ta blondynka - to może być Maryla - niech spojrzy Maryli prosto w oczy. Niech ją uwiedzie, niech porwie jej serce i niech zaflirtuje trochę i wtedy będzie interpretacja.

Tadeusz Talarek robił wszystko co w jego mocy aby jego wizja przeboju przypadła do gustu programowej opiekunce.

  - Chciałbym, żeby jej się to spodobało. Trudno mi orzec jakie wrażenie ta piosenka wywrze na blondynkach. Powinny razem ze mną zanucić i zaśpiewać razem ze mną  – mówił.

reklama

Występ artysty spotkał się z aprobatą członków jury.

- Chciałam spytać: Czy pan ma na sumieniu jakieś wakacje z blondynką? - pytała pana Tadeusza po jego występie Maryla Rodowicz.

- Mogę powiedzieć, że tak, bo mam współsolistkę blondynkę, z którą często występowaliśmy w wakacje. I piegów jej przybywało – żartował Talarek.

- Ma pan piękny głos - pochwaliła mieszkańca Garwolina wykonawczyni "Małgośki".

– Tadeuszu bardzo Ci dziękuję, że zrealizowałeś wszystko nad czym pracowaliśmy na warsztatach. To też świadczy o twojej inteligencji muzycznej, pomijając głos, który dostałeś jako dar. Głos to jest pierwsze 20 procent, a potem jest ta ciężka praca (...) Dzisiaj tylko się zachwycałam twoją piękną barwą, twoją interpretacją i piękną konsekwencją prowadzenia frazy, także dziękuję ci. WOW! - krzyknęła z wrażenia Alicja Węgorzewska.

Wówczas członkowie jury, Halina Frąckowiak, Tomasz Szczepanik z zespołu Pectus i Maryla Rodowicz, wskazali jako przyszłe finalistki Małgorzatę i Walerię. Sytuacja Tadeusza Talarka stała się podbramkowa.

 - Chyba przez wszystkie etapy "The Voice Senior", od kiedy usiadałam na fotelu trenera, nie miałam do podjęcia tak trudnej decyzji jak dzisiaj i chciałam państwu powiedzieć, że jestem dumna z całej mojej drużyny. Każda osoba zaśpiewała w innym stylu, inny repertuar, prezentując inne atuty swojego wokalu, natomiast do finału przechodzi Małgorzata Kraszkiewicz i Tadeusz Talarek – zadecydowała Alicja Węgorzewska.

Tak oto mieszkaniec Garwolina znalazł się w ścisłym finale "The Voice Senior". Wygrana była bardzo blisko. W sobotni wieczór utworem "La Paloma" Julio Iglesiasa Tadeusz Talarek wszedł w szranki z Małgorzatą Kraszkiewicz, także znajdującą się w drużynie Alicji Węgorzewskiej, która zaśpiewała "Oczarowanie" Zbigniewa Wodeckiego. W tym pojedynku pan Tadeusz okazał swoją wyższość, przez co trafił do ścisłego finału. W nim o głosy widzów walczył z Romanem Wojciechowskim z drużyny Maryli Rodowicz, Piotrem Salatą z ekipy Tomasza Szczepanika oraz Reginą Rosłaniec-Bavcevic z teamu Haliny Frąckowiak.

Zaśpiewał szlagier "Bella bella donna" Jana Danka i Janusza Gniatkowskiego

Telewidzowie największą liczbę głosów oddali na jedyną kobietę w finałowym składzie - Reginę Rosłaniec-Bavcevic. Po triumfie w talent show zwyciężczyni podziękowała wszystkim za oddane głosy i zaśpiewała na scenie po raz kolejny.

Wielki finał składał się z dwóch etapów. O tym kto okaże się triumfatorem telewizyjnych zmagań decydowali tylko i wyłącznie telewidzowie. Pierwszą część finału ośmioro uczestników poświęciło na wyśpiewanie utworów dedykowanych swoim bliskim. Wokół piosenki przedstawiali osobistą historię.

Po zakończeniu muzycznych zmagań trenerzy wybierali po jednej osobie, którą desygnowali do udziału w decydującym etapie wielkiego finału. W nim widowni zaprezentowało się czworo uczestników. Wykonali oni po dwie piosenki. Jedna z nich była premierą, a druga przebojem, dzięki któremu w czasie wcześniejszych przesłuchań zwrócili na siebie uwagę jurorów i widzów. 

Tadeusz Talarek miejsce w ścisłym finale uzyskał po zaśpiewaniu piosenki "La Paloma". W nim wykonał wspomniany wcześniej utwór "Powróćmy jak za dawnych lat" Krzysztofa Krawczyka, który okazał się jego wielkim sukcesem w czasie "Przesłuchań w ciemno". Mieszkaniec Garwolina zaśpiewał także szlagier "Bella bella donna" Jana Danka i Janusza Gniatkowskiego.

Wokalista znad Wilgi w piątej edycji "The Voice Senior" zajął doskonałe drugie miejsce. Stał się osobą rozpoznawalną jak Polska długa i szeroka, znaną i podziwianą w całym naszym powiecie. Po sukcesie na telewizyjnej scenie napływały do niego gratulacje z różnych części kraju. Jest zapraszany na wszelkiej maści imprezy w Garwolinie i całym regionie, z czego skrzętnie korzysta. Po udziale w talent show otrzymał gratulacje m.in. od burmistrz miasta, Marzeny Świeczak, która dziękowała mu za rozsławienie i promocję Garwolina. Dzisiaj wokalista senior jest jednym z najważniejszych wizerunkowych ambasadorów naszego powiatowego miasta.

fot. garwolin.pl, Tadeusz Talarek/facebook.com

Główne źródła: "Nowy Głos Garwolina"/ "Kurier Garwoliński"; Miasto Garwolin (garwolin.pl/mistrz-tadeusz-talarek)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo