O inicjatywie pod nazwą NieKANApowi w wywiadzie dla Kuriera Garwolińskiego opowiada Michał Przybysz.
Kurier Garwoliński: Jak zrodził się pomysł stworzenia strony i podjęcia wspólnych działań w ramach NieKANApowych?
Michał Przybysz: Przed powstaniem NieKANApowych, nie znaliśmy się wszyscy za dobrze, albo wcale, choć mieszkamy w powiecie garwolińskim lub z niego pochodzimy. Ścieżki naszego życia przy pomocy opieki z góry się skrzyżowały. I tak oto koncert Siewców Lednicy w Pilawie, konwersacje w grupie 13 Apostoł, Spotkanie nad Lednicą i przede wszystkim ŚDM sprawiły, że zrodziły się nowe przyjaźnie, a skrycie ukrywane pomysły pewnej inicjatywy, które kryły się w każdym z nas, przeobraziły się w realne działanie. Wszystko to sprawiło, że są NieKANApowi. NieKANApowi można powiedzieć są nie tylko stroną na Facebooku, ale realnym działaniem w budowaniu wiary i pozytywnych wartości w młodych ludziach. Wielu pisze o swoich problemach, prosi o modlitwę i wsparcie duchowe. Może nie jesteśmy psychologami, ale jesteśmy ludźmi, ludźmi dającymi w prostych gestach wsparcie. Czasami nie trzeba wiele, aby zdziałać więcej niż się oczekiwało, bo nawet oficjalna strona ŚDM zauważyła nasze starania - mówi Michał Przybysz, jeden z głównych inicjatorów utworzenia NieKANApowych.
KG: Co was najbardziej zainspirowało do utworzenia strony?
MP: Może wielu osobom, które to przeczytają wyda się to głupie, albo kiczowate, ale zaważyła wiara w Boga. ŚDM i słowa papieża Franciszka skierowane do każdego z nas z osobna dodały tylko odwagi: „Was pytam – chcecie być młodymi, ospałymi, ogłupiałymi i otumanionymi? Chcecie by inni za was decydowali? Chcecie walczyć o waszą przyszłość? Nie możemy robić z życia kanapy, która nas uśpi. Musimy zostawić po życiu trwały ślad(…) Jezus nie jest Panem wygody, jest Panem ryzyka. Aby go naśladować trzeba mieć odwagę. Trzeba zamienić kanapę na parę butów, aby iść po drogach, które otworzą nowe horyzonty”.
Nie było rady trzeba było wziąć się w garść i powiedzieć: „Jezu bierzemy się do roboty i nie odkładamy tego na jutro”. A słowa ojca Jana Góry, które przytoczyli Siewcy Lednicy na koncercie w Żyrardowie, że: ,,opoczynek to słowo ze słownika zboczeńców", nabrały dla nas głębszego znaczenia. I tak z cichych marzeń i inspiracji pięciu młodych osób powstała strona na Facebooku NieKANApowi.
@@@
KG: Dlaczego "KANA" w nazwie piszecie dużymi literami?
MP: W Kanie Galilejskiej dokonał się cud przemiany wody w wino. Wierzący swoim przykładem powinni przemieniać serca bliźnich na lepsze. Na tym świecie mamy zostawiać inne ślady niż ślady odciśniętych kanap. Chcemy ten świat przemieniać na lepsze i przemieniać siebie światłem Ewangelii. Powtarzając za Siewcami Lednicy „Przemień nas Panie, uczyń cud jak dawniej w Kanie”, bądźmy darem dla drugich. Mamy nadzieję, że nie będzie to tylko nazwa, ale sposób życia - życia Ewangelią.
KG: Na czym polega wasza działalność? Jakie treści można znaleźć na waszej stronie?
MP: Pragniemy, aby czytający posty i biorący udział w przyszłych organizowanych przez nas działaniach, również zostali zainspirowani słowami papieża Franciszka i wzbudzili w sobie pragnienie bycia niekanapowymi chrześcijanami. Słowo dotyka wnętrza człowieka. Nigdy nie wiadomo, które wyda plon w jego sercu i życiu. Mamy nadzieję, że poruszane treści napełniać będą serca czytelników bożą radością, będą skłaniać do indywidualnych refleksji, a przede wszystkim będą pomocą w budowaniu wiary i wzrastaniu w byciu dziećmi bożymi w codziennym życiu.
W miesięcznych "MARATONACH MODLITEWNYCH" polecamy w swoich modlitwach intencje innych osób. W październiku pamiętamy o sobie w modlitwie różańcowej. Codziennie o 20.00 modlimy się za NieKANApowych modlitwą "Pod Twoją obronę". Dzięki NieKANApowym udało nam się dołożyć cegiełkę do zbiórki na rehabilitację pewnego pana. Sama zbiórka rodziny odniosła ogromny sukces. Dzięki ludziom dobrej woli zebrano ponad 90 000 zł.
Wielu mówi, że to strata czasu. A my pytamy wtedy: a co lepiej siedzieć na kanapie przed telewizorem w piżamie z pilotem w ręku i nie wychodzić do ludzi? Czasami czyjaś niewiara staje się motorem napędzającym do działania. Jeżeli przez stronę zmieniłoby się coś w życiu tylko jednej osoby, to było warto i jest warto.
KG: Jakie macie plany na przyszłość?
MP: Plany może ambitne, ale realne. Z czasem, kto wie może ze strony zrodzi się stowarzyszenie. W czerwcu wyjazd na Lednicę z powiatu garwolińskiego, kalendarz na 2017 rok i inne inicjatywy. Może wreszcie uda się zaprosić i sfinansować koncert Siewców Lednicy w Garwolinie. Kto wie?
KG: Dziękuję za rozmowę.
MP: Ja również dziękuję.
reklama
Komentarze (0)