W 2015 roku sąsiedzi państwa Domareckich zażądali od Gminy Garwolin doprowadzenia do ich domu drogi. Wcześniej przez dziesięciolecia rodzina korzystała z dojazdu zwyczajowego za stodołą Domareckich. Dlatego dopiero w 2015 roku wójt zorientował się, że na mapie zaznaczona jest droga gminna. Biegnie przez podwórko Domareckich. Została uwidoczniona w gospodarstwie na mocy protokołu z maja 1976 roku. Co ciekawe, rok później rodzina dostaje oficjalne pozwolenie na budowę domu murowanego. Czy to możliwe, żeby nikt nie zauważył wówczas drogi? Wójt obiecał sprawdzenie tych faktów w archiwum urzędu.
@@@
Państwo Domareccy przegrali też sprawę w sądzie, którą wniósł wójt gminy. Sąd uznał, że droga może biec pod oknami domu. Co ważne jednak, sąd nie badał samych okoliczności powstania drogi, ani wydania pozwolenia na budowę domu. Jedynie kwestię zasiedzenia drogi. Domareccy liczą, że nagłośnienie sprawy im pomoże. Nie chcą pieniędzy, chcą tylko spokoju.
Więcej można zobaczyć w materiale Interwencja Polsatu.
Źródło i zdjęcia: https://interwencja.polsatnews.pl/, opr. AS
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.