Konfederacja Lewiatan.
Miało być lepiej dla wszystkich, a będzie drożej dla małych polskich firm, czyli dla klasy średniej i osób, które do tej klasy średniej aspirują, chyba, że przyjmiemy bezczelną definicję ministra Patkowskiego, że klasa średnia zaczyna się od 4 tys. zł brutto, czyli 2900zł na rękę. Wtedy taka „klasa średnia” pozornie nie straci. Na tych rozwiązaniach pozornie (Dlaczego pozornie? O tym na końcu) nie stracą też osoby, które ustalanie budżetu rozpoczynają od podliczenia 500 plus i środków z MOPS-u.
W tym tygodniu rząd zaprezentował projekt ustawy nowelizującej przepisy podatkowe w ramach Polskiego Ładu.
„Kręgosłup rządowej propozycji pozostał bez zmian - podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych, drugi próg podatkowy od 120 tys. złotych, składka zdrowotna w wysokości 9 proc. od podstawy opodatkowania dla przedsiębiorców. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, że rząd rozważy rozwiązania łagodzące dolegliwość tej ostatniej dla samozatrudnionych, w projekcie znalazło się kilka ulg, a oprócz tego dodatkowe obciążenia. Wszystko w duchu społecznego podatkowego "fair play", jak określa cel reformy ministerstwo” - wskazuje biznes.interia.pl.
@@@
To właśnie m.in. zmiany w naliczaniu składki zdrowotnej i brak możliwości odliczenia jej od podatku obciążą osoby, które zarabiają w okolicach 6 tys. netto miesięcznie. Rządzący manipulują opinią publiczną mówiąc, że tylko obniżają podatki, ale wyższa i nieodliczalna skłąda zdrowotna de facto je podniesie. Ponadto rząd PiS wprowadził i podniósł już kilkadziesiąt podatków, a od początku 2020r. znacząco zwiększył zadłużenie Polaków poprzez nowe pożyczki i dodruk pieniądza. Łącznie na około 200 mld zł.
- To najbardziej agresywne posunięcie fiskalne w historii III RP i mam nadzieję, że nie uzyska większości parlamentarnej - mówi Interii Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. - To drastyczna podwyżka podatków tylko dla małych polskich firm - podkreśla. I dodaje, że reforma dotyczy tylko małych polskich firm, bo korporacje, które nie płacą podatków, nie zostały zauważone przez Ministerstwo Finansów.
Rząd tyle opowiada o tym jak to trzeba obciążyć podatkami korporacje, a nie robi tego.
Oprócz jednoosobowych działalności gospodarczych stracą też osoby wynajmujące mieszkania i lepiej zarabiający pracownicy (więcej na portalu Interia.pl). I jak zawsze każde nowe podatki wpłyną na wzrost cen, również dla klientów opieki społecznej. Biedni odczują to najmocniej. Tak działa socjalizm, tak działa świat.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.