Przed meczem Wilgi z KS CK Troszyn nietrudno było wskazać faworyta tej potyczki w sobotnie popołudnie. Już ubiegły sezon pokazał, że zespół z Troszyna ma potencjał, by bić się o najwyższe cele. Jeśli tego mało to przed sezonem Jakub Bieliński opuścił Garwolin właśnie na rzecz tego ligowego rywala.
Tej decyzji mógł szybko pożałować, bo już w siódmej minucie Gracjan Grot po raz czwarty w tym sezonie trafił do siatki, otwierając wynik spotkania. Przez kolejny kwadrans mecz układał się nieźle dla gospodarzy, aż w polu karnym padł jeden z przyjezdnych. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a pewnym egzekutorem stałego fragmentu okazał się Jakub Tyska.
Kiedy wydawało się, że na przerwę obie ekipy zejdą przy remisie troszynianie uderzyli.. dwukrotnie. Najpierw w 41 minucie trafił Korytkowski, a chwilę później dublet skompletował Tyska. To kompletnie podłamało GKS, który nad drugą odsłonę jakby nie wyszedł.
Rywale szybko podwyższyli na 1:4 i na tym skończyły się marzenia "czarno-czerwono-niebieskich" o trzech punktach. W 64 minucie Tyska skompletował jeszcze hat-tricka trafiając na 1:6 i tym samym ustalając wynik. W końcówce obaj trenerzy dokonali zmian. Okazję do debiutu otrzymał m.in Antoni Tomaszewski.
To już druga porażka Wilgi w tym sezonie, choć pierwszy raz można mówić o tym, że w pełni zasłużona. Szansa na pierwszy komplet już za tydzień. Rywalem beniaminek MKS Przasnysz w środę o godz. 18.
Skład: Shkhvarkou (68' Makulec) - Grzegorczyk, Morawski, Papiernik, Szulc, Wieczorek, Piesio (60' Wójcik), Kowalski (68' Jakubaszek), Rudzki (50' Kwiatkowski), Shakurau (60' Zalewski), Grot (80' Tomaszewski)@@@
reklama
Komentarze (0)