reklama

Tylko dwie drużyny powalczą o zwycięstwo w GLH

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Tylko dwie drużyny powalczą o zwycięstwo w GLH - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW IV kolejce GLH przegraną zaliczył pretendent do tytułu Weekend Łaskarzew i ta strata powoduje, że wypadł z walki o tytuł. W grze o mistrzostwo są jeszcze Wisła Podwierzbie i Zeller Plastik.
reklama


Snajper Sośninka - Sexplosion 5:6 (3:2)

Spotkanie okazało się najbardziej zacięte. Równy mecz z obu stron, ale po Snajperze było widać, że myślami zostali chyba jeszcze przy jubileuszu 10-lecia istnienia klubu. Na przerwę z prowadzeniem schodzili Snajperzy. Druga połowa była lepsza w wykonaniu zawodników z Gminy Wilga i Sobienie Jeziory. Proste błędy obrońców Snajpera zadecydowały o ich porażce.

Wisła Podwierzbie - FC Ursus 12:4 (7:2)
Derby Gminy Maciejowice. W drużynie Ursusa od kilku meczy ewidentnie brakuje Marcina Paciorka, którego wstrzymują względy zawodowe. Mimo to zawodnicy próbowali postawić się Wiślakom. Ci natomiast są nie do zatrzymania. Piękna i ofensywna gra przełożyła się na 12 bramek. Drużyna z Podwierzbia pewnie kroczy w kierunku tytułu mistrzowskiego, którego jeszcze nigdy w ośmioletniej historii nie zdobyła, a kilkukrotnie była bardzo blisko.
@@@
Zeller Plastik Garwolin - Show Team 9:2 (3:0)
Zawodnicy Zellera tego dnia mieli prawdziwy piłkarski maraton. Niektórzy z nich już od 10.00 grali w piłkę i to na najwyższym poziomie. Formę utrzymali jednak do końca. Wynik jednak nie odzwierciedla gry. Młodzież z Show Teamu zagrała rewelacyjne spotkanie. Cuda jednak w bramce wyczyniał Daniel Fic. Popisem strzeleckim wykazał się Bartek Sitarek, który strzelił 5 bramek dla Zellera. Zeller obok Wisły ma komplet punktów w tabeli.

Weekend Łaskarzew - Karino 3:10 (3:3)

Pierwsza połowa dwóch pretendentów do podium stała na wysokim i wyrównanym poziomie. W obu ekipach z konieczności w bramce wystąpili zawodnicy z pola. W drugiej połowie większą determinacją wykazali się reprezentanci firmy Karino, którzy zdobyli 7 bramek, nie tracąc przy tym żadnej. Udowodnili, że nadal liczą się w stawce. Z kolei w Weekendzie bardzo brakowało Michała Zalewskiego, Kacpra Kozikowskiego i Damiana Papiernika. Te istotnie braki mogły zadecydować o wyniku.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo