ROZMOWA Z Sebastianem Grzegorczykiem, zawodnikiem Wilgi Garwolin
Nawet brody pozamarzały
Wróciłbyś już do treningów?
- Oczywiście. Już powoli zaczyna brakować tego ruchu związanego z piłką i spotkań z klubowymi mordkami.
Otrzymaliście rozpiski zajęć indywidualnych. Ćwiczysz?
- Dokładnie realizuję plan treningowy, który rozpisał nam trener. Wiadomo, że brakuje.
Okres zimowy to niskie temperatury. W jakiej najniższej temperaturze trenowałeś?
- Gdy grałem jeszcze w Hutniku Huta Czechy to zrobiliśmy trening, gdy było około -20 stopni. Nawet brody nam pozamarzały.
Więcej w Nowym Głosie Garwolina. Zapraszamy do lektury
Mateusz Połynka tel. 516 019 184, [email protected]@@@
Komentarze (0)