ROZMOWA Z Robertem Kwiatkowskim, trenerem Hutnika Huta Czechy
Było powyżej dwudziestu stopni na minusie. A nam zakazano używania czapek oraz rękawiczek
To Twój pierwszy zimowy okres przygotowawczy jako trener...
- Takie życie. Jeszcze niedawno to ja przychodziłem na trening i wykonywałem zadanie. Teraz role się zmieniły i moja osoba odpowiada za przygotowanie swoich podopiecznych.
Masz plan na zimę?
- Zamierzenia i cele są w głowie. Trzeba dopracować pewne rzeczy. Nie ma co się oszukiwać, ale głównym problemem będzie kadra. Występujemy w Klasie Okręgowej. Tutaj nikt nie zarabia na życie, a piłka jest dodatkiem do życia. Pasją, z którą trudno się rozstać.
@@@
Nigdy nie wiesz, ilu będziesz miał zawodników na zajęciach...
- Dokładnie. To trudno przewidzieć. Jako trener muszę być elastyczny. Inaczej pracuje się w grupie 18 zawodników, a nieco inaczej gdy na treningu będzie ich o połowę mniej. Mam notatki, przemyślenia z tego, co sam przechodziłem jako piłkarz.
Cały artykuł już we wtorek w Nowym Głosie Garwolina. Zapraszamy do lektury.
[email protected], tel. 516 019 184
Komentarze (0)