W pojedynku lokalnych rywali doszło do prawdziwej strzelaniny. Kibice w Gończycach mogli zobaczyć aż osiem bramek, niestety siedem z nich było autorstwa gości z Parysowa. Już pierwsza połowa dała jasno do zrozumienia, kto będzie rozdawał karty na boisku. Goście zeszli na przerwę z czterobramkowym prowadzeniem.
Damian Paśnicki, trener Promnika miał na mecz sparingowy z Orłem Parysów dwie jedenastki. Niemal każdy zawodnik zagrał co najmniej 45 minut. To ważne doświadczenie, które niewątpliwie pozwoli zachować zawodnikom rytm meczowy. Mimo to w Gończycach mogą mieć powody do niepokoju. Na wygraną w grze kontrolnej czekają od 19 stycznia, kiedy pokonali Wilgę Miastków 5:2.
Teraz Promnik zmierzy się z Ar-Tig Huta Dąbrowa, tam szukając przełamania. Orzeł zagra z rezerwami Mazura Karczew, który tej zimy odprawiał już dwa zespoły z powiatu garwolińskiego z kwitkiem. Pokonał kolejno Wilgę Miastków 5:1 i Orła Unin 3:1.
Promnik: (I połowa) Pawelec – Jończyk, Jaworski, Czyżewski, Radziej, Paprota, Kot, Cieślak, M.Kiliszek, Ochnio, B.Zackiewicz
(II połowa) Salamończyk – Kosmala, Jończyk, Czyżewski, testowany, Świder, D.Kiliszek, R.Szewczyk, Gajdziński, Babik, Zduńczyk. Ponadto zagrał: Kasperczyk
Orzeł: Fic – Krzyśpiak, testowany, Sowiński, Boratyński, Jarek, Sitarek, Kuciński, Piętka, Kot, Belkiewicz. Ponadto zagrali: testowany II, Kwiatkowski, Jałocha, Sikora, Ł. Maruszak, O. Maruszak, Redka, Robakowski, Rżysko.
Fot. Krystian Ozimek - Orzeł Parysów
Komentarze (0)