reklama
reklama

Robi się coraz gorzej. Wilga przegrywa w meczu ligowych sąsiadów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Robi się coraz gorzej. Wilga przegrywa w meczu ligowych sąsiadów - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNiestety, kolejny raz w tym sezonie Wilga przegrała. Ten mecz boli tymbardziej, że rywal nie był z najwyższej półki.
reklama

Wydawało się, że po piekielnie ciężkich spotkaniach w ostatnich tygodniach wyjazd do Piaseczna powinien być dla Wilgi momente oddechu, a co jeszcze ważniejsze szansą na zdobycze punktowe. Lokalny MKS również nie wszedł w tę kampanię dobrze i po sześciu meczach miał, podobnie jak GKS, cztery punkty.

W zespole z Garwolina pojawiło się kilka zmian. Swoją szansę od pierwszej minuty otrzymali m.in Wójcik czy Rudzki. Mimo to od początku spotkania na boisku wyraźnie było widać przewagę gospodarzy. Dość powiedzieć, że pierwsze pięc minut GKS spędził głównie na swojej połowie, starając się rozpaczliwie odpierać ataki MKS-u.

Sporo problemów sprawiały im także dalekie wrzuty z autu w okolicach bramki przyjezdnych. Po jednym z nich zakotłowało się pod bramką Makulca. Marcin Bykowski urwał się defensywie i pięknym strzałem głową otworzył wynik spotkania.

Mijały minuty, a obraz meczu się nie zmieniał. Podopieczni Karola Zawadki mieli trudności z systematycznym panowaniem nad wydarzeniami boiskowymi i raz po raz pozwalali rywalom na dłuższe utrzymywanie się przy piłce.

Drugi cios spadł już w 25 minucie. Futbolówkę na prawej flance stracił Morawski, rywale wymienili dwa zagrania i szybko uruchomili Gracjana Konopskiego na drugim skrzydle. Ten wykorzystał błąd w ustawieniu i pewnym strzałem pokonał Makulca po raz drugi.

Do przerwy obraz meczu się nie zmienił i zdecydowanie bliżej było podwyższenia prowadzenia, aniżeli gola kontaktowego. Lepsze fragmenty dla "czarno-czerwono-niebieskich" rozpoczęły się po przerwie. W 50 minucie Grzegorz Piesio skorzystał z wolnej przestrzeni i zagrał piłkę do Kiryła Shakurau wzdłuż pola karnego. Ten w ładny sposób zgrał futbolówkę piętą w kierunku Kowalskiego, który uderzył przy bliższym słupku, ale górą był golkiper z Piaseczna.

Wyraźnie widać było, że Piesio bardzo mocno pracuje nad odrabianiem niekorzystnego wyniku, ale wielokrotnie przytomnie interweniowała defensywa lub bramkarz Piaseczna. Kolejną szansę miał uderzając z rzutu wolnego z okolicy 25 metra, ale znów górą był golkiper.

Brak szybko strzelonej bramki wyraźnie zabrał powietrze gościom, którzy po tych zmarnowanych szansach mieli już trudności z nawiązywaniem walki. Gospodarze mogli powiększyć rozmiary wygranej, ale często brakowało im po prostu zimnej krwi.

Ostatecznie garwolinianie przyjeżdżają z Piaseczna z niczym. Kolejny raz potwierdza się także, że największy problem leży w defensywie, gdyż MKS był zdecydowanie rywalem z tych "do powalczenia". Niestety, dwa momenty nieuwagi w tyłach powodują kolejną już w tym sezonie, piątą, porażkę.

MKS Piaseczno - Wilga Garwolin 2:0 (2:0)

Skład Wilgi: Makulec - Papiernik, Morawski, Haber, Rudzki, Kowalski, Wójcik, Piesio, Shakurau, Grzegorczyk, Grot.


Fot. Zrzut ekranu z transmisji meczu MKS Piaseczno - Wilga Garwolin - yt/uSPORTS@@@

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama