Wyjazd do Mszczonowa jawił się jako kolejne bardzo trudne zadanie przed podopiecznymi Karola Zawadki. Przed tym meczem Mszczonowianka zajmowała szóstą lokatę w tabeli i trzymała się w niedalekim kontakcie ze ścisłą czołówką SytyKról IV Ligi. Tym samym wydawało się, że o punkty może być tam bardzo ciężko.
Fot. screenshot z transmisji RCS Livestream
Fot. screenshot z transmisji RCS Livestream
Mimo to pierwsza odsłona stała pod znakiem wyrównanej gry. Obydwa zespoły próbowały szukać swoich okazji na otwarcie wyniku i kibic niezaznajomiony z realiami mazowieckiego futbolu miałby trudność z wyczuciem, która drużyna zajmuje wysoką lokatę, a która broni przed spadkiem.
Na przerwę obydwie ekipy zeszły przy sprawiedliwym bezbramkowym remisie. Duża w tym zasługa solidnego występu garwolińskiej defensywy, która nie pozwoliła na zbyt wiele ofensywie oponenta. Niestety, druga odsłona to już pokaz siły faworyta. Przełamanie przyszło dla nich w 55 minucie. Niecelnie podał Kiryl Shakurau i gospodarze ruszyli z kontrą. Zabrakło szybkiego przerwania akcji i skrzydłowy z Mszczonowa uderzył na bramkę. Futbolówkę odbił jeszcze Shkhvarkou, ale pierwszy przy odbitej piłce był Krystian Białas i otworzył wynik meczu.
GKS próbował się odgryzać w kontratakach, ale zamiast gola na 1:1 przewaga miejscowych się powiększyła. Gracjan Grot wyprowadzał piłkę, wypuścił Kacpra Zalewskiego, ale ten poślizgnął się i przechwyt zanotował Paweł Gierach. Przebiegł z piłką przy nodze ponad trzydzieści metrów i pięknym, mierzonym strzałem podwyższył prowadzenie.
Ostatni gwóźdź do trumny "czarno-czerwono-niebieskich" wbił Damian Pociech. Doświadczony napastnik został obsłużony fantastyczną piłką przez bardzo aktywnego tego dnia Gieracha i nie miał problemu ze zdobyciem gola lewą nogą. Mimo prób przyjezdnym nie udało się trafić nawet honorowo i w słabych nastrojach wracają do Garwolina bez punktów.
Takie rezultaty póki co utrzymują Wilgę ponad strefą spadkową (teoretyczną, bo o ilości spadających drużyn będą decydowały rezultaty końcowe III ligi), a będące za nimi Józefovia i Makowianka tracą kolejno dwa i trzy "oczka". W ostatniej kolejce Józefovia uległa u siebie beniaminkowi z Makowa Mazowieckiego 1:4.
Najbliższy mecz zawodnicy Zawadki rozegrają u siebie właśnie z Makowianką i bez dwóch zdań będzie to starcie o przysłowiowe sześc punktów. Początek meczu w sobotę o godz. 15.
Mszczonowianka Mszczonów - Wilga Garwolin 3:0 (0:0)
Skład Wilgi: Shkhvarkou - D. Papiernik, Morawski, Haber, Pavlish Wójcik, Wieczorek, Piesio, Shakurau, Rudzki, Grot@@@
reklama
Komentarze (0)