Nasz dzisiejszy przeciwnik to obecnie piąta drużyna w tabeli ligi okręgowej regionu mazowieckiego. Mecz zapowiadał się więc na ciężką przeprawę i jak się później okazało bardzo trudno było strzelic pierwszą bramkę. Całe spotkanie do najpiękniejszych nie należało. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W miarę jednak upływu czasu coraz wyraźniej było widac, że goście przyjechali do Garwolina po remis. Długo przetrzymywali piłkę i nie kwapili się ze wznowieniami gry. Młode orły z Garwolina rozpoznały taktyke przeciwnika i w końcówce postanowiły zaatakowac ze zdwojonym impetem. Na dziesię minut przed końcem meczu niesamowite zamieszanie pod bramką naszych rywali wykorzystał Piotr Baranowski (20) i pięknym strzałem umieścił piłkę w bramce. Wilga objęła prowadzenie 1:0. Ponieważ do końca spotkania zostało już tylko kilka minut piłkarze z Ożarowa postanowili zaatakowac i zawalczyc o uciekający im właśnie punkt. Spowodowało to rozluźnienie w szykach obronnych i szansę na podwyższenie wyniku dla Wilgi. Długo nie trzeba było czekac. W jednej z ostatnich akcji meczu kiedy bramkarz Ożarowianki dostał podanie od swego zawodnika i nie mógł łapa piłki w ręce zaatakował po raz kolejny Piotr Baranowski (20). Nieudolna główka bramkarza przeciwników i trzeźwy umysł naszego napastnika zapewniły Wildze zwycięstwo 2:0. Mamy więc kolejny powód do radości - nasi po zwycięstwie nad Ożarowianką awansują w tabeli na drugą pozycję wyprzedzając KS II Piaseczno oraz UKS Łady. Niestety, dzisiejsze spotkanie miało i drugą stronę medalu. Jest nią prymitywnne zachowanie jednego z kibiców. Kiedy piłka opuściła boisko jeden z fanów naszej drużyny przechwycił futbolówkę i wdał się w potyczkę z biegnącym za nią piłkarzem z Ożarowa. Ten pchnięty przez mężczyznę na betonowej nawierzchni nie miał żadnych szans i runął jak długi. Interweniowała policja. Tak więc mimo wysiłku piłkarzy i ogromnej pracy działaczy wizerunek naszego klubu został dziś mocno splamiony, a zaistniały incydent pokazał, że niektórzy nasi kibice są jeszcze nadal futbolowym zaściankiem,
Komentarze (0)