Pierwszy set przebiegał zdecydowanie pod dyktando gospodarzy. Od samego początku objęliśmy prowadzenie i tylko raz (15:16) oddaliśmy je na chwilę przeciwnikowi. Świetna gra blokiem, a przede wszystkim dobre, taktyczne zagrywki Roberta Wykowskiego pozwoliły nam rozstrzygnąć pierwsza partię na własną korzyść – wygraliśmy 25:21.
Set drugi to kompletna porażka. Rażąco słabe przyjęcie, błędy w ataku i dodatkowo skuteczny blok przeciwnika sprawiły, że Wilga ciągle musiała odrabiać straty - czasami nawet całkiem spore. Ta partia nie mogła się więc skończyć inaczej niż tylko porażką – ostatecznie przegraliśmy ją do 20.
Trzeci set to znowu dobra i skuteczna gra zawodników z Garwolina. W połowie seta nasi osiągnęli już 3-4 punktową przewagę i mądrze kontrolowali przebieg dalszej gry. Wygrywamy seta 25:22 i ponownie wyszliśmy na prowadzenie w meczu 2:1.
Wydawało się więc , że Wilga pójdzie za ciosem i rozstrzygnie losy spotkania już w czwartym secie. Niestety – drużyna AZS także walczyła o awans do „czwórki” i znowu bój był bardzo zacięty. Kilkupunktową stratę z początku seta zawodnicy Wilgi odrobili dopiero przy stanie 18:18. Niestety mocna zagrywka przeciwników, błędy w przyjęciu i niezrozumiałe decyzje sędziów sprawiły, że znowu musieliśmy uznać wyższość przeciwnika – przegraliśmy 21:25.
Wszystko zatem rozstrzygnąć się musiało w decydującym – piątym secie. Nasi wyszli do niego niezwykle skoncentrowani. Początek był wyrównany – jednak po zmianie stron nasi zyskali lekką przewagę, a w miarę upływu czasu stawała się ona coraz bardziej wyraźna. Końcówkę lepiej psychicznie wytrzymali siatkarze GTS PEIYING Wilga Garwolin, wygrywając seta 15:10, a całe spotkanie 3:2.
Zwycięstwo za dwa punkty cieszy - dało nam bowiem awans do rundy play-off. Tym razem planem minimum było pokonanie drużyny AZS UWM II Olsztyn i plan został wykonany. Miejmy nadzieję, że nasi siatkarze dostarczą nam wielu mocnych ważeń i to jeszcze w trwającym obecnie sezonie.
Komentarze (0)