Debiutantka zachwyciła sędziów pewnością siebie, imponującą formą i sceniczną charyzmą. Jej prezentacja bardziej przypominała występ doświadczonej zawodniczki niż kogoś, kto dopiero stawia pierwsze kroki w świecie kulturystyki.
- Czy mogłam sobie wymarzyć lepszy początek kariery w sportach sylwetkowych? Oczywiście, że nie! - mówi Marta. - Zawsze wierzyłam, że nadejdzie dzień, w którym stanę na deskach sceny kulturystycznej. Ale o takim debiucie, tylu medalach na prestiżowych imprezach i zdobyciu tytułu Mistrza Europy nawet nie śmiałam marzyć - dodaje.
Podkreśla, że intensywny sezon tylko dodawał jej energii. - Teraz czas na chwilę odpoczynku, a potem walczymy dalej o marzenia! Ku nowej przygodzie - mówi z uśmiechem.
Wicemistrzostwo Marty Dziekan w Markach. "Nigdy nie można wątpić w siebie"
Zaledwie kilkanaście dni wcześniej Marta startowała w Markach pod Warszawą, podczas zawodów międzynarodowej federacji NPC. Start zakończył się kolejnym sukcesem: wicemistrzostwem w kategorii open.
Jak podkreśla zawodniczka, droga do medalu nie była łatwa. - Na co dzień jestem mamą dwójki dzieci i żoną. Pogodzenie codziennych obowiązków z treningami wymaga ogromnej determinacji. Jednak wierzę, że nigdy nie można wątpić w siebie i że zawsze warto walczyć o swoje marzenia. Nigdy nie jest za późno, by je realizować - mówi.
Sukces w Markach ma dla niej szczególne znaczenie, bo jest wyraźnym krokiem naprzód. - Awansowałam o jedno "oczko" i zajęłam drugie miejsce w kategorii open. Jestem szczęśliwa i wdzięczna, choć dusza sportowca czuje jeszcze lekki niedosyt. Apetyt rośnie w miarę postępów! - dodaje.
Marta podkreśla również, że ogromnym wsparciem jest dla niej mąż, Mateusz, z którym dzieli treningową pasję.
Mateusz Dziekan wicemistrzem Polski. Mocny akcent w rodzinie sportowców
Na sportowej mapie rodziny Dziekanów sukcesy pojawiają się podwójnie. Jej mąż, Mateusz Dziekan, również ma za sobą znakomity sezon. Podczas zawodów WNBF Poland, organizowanych przez jedną z najbardziej wymagających federacji promujących kulturystykę wolną od dopingu, zdobył wicemistrzostwo Polski.
W rywalizacji wzięło udział ponad stu zawodników z całego kraju. W tak silnie obsadzonej kategorii męskiej sylwetki srebro było dużym osiągnięciem. - Choć czuję lekki niedosyt, wiem jako doświadczony zawodnik, że na najwyższe miejsca trzeba zapracować cierpliwie, budując swoją markę krok po kroku - podkreśla Mateusz.
Dodaje, że mimo upływu lat czuje się świetnie przygotowany i wciąż może śmiało rywalizować z młodszymi. - Takie chwile uczą pokory i motywują, by stale się rozwijać. Jestem dumny z tego, co zaprezentowałem na scenie - mówi.

Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.