Choć dla przeciętnego kibica nazwisko Kędziorka może nie być pierwszym, które przychodzi do głowy przy okazji głośnych transferów trenerskich, to jego historia jest jednym z najlepszych dowodów na to, że ciężka praca i determinacja potrafią otworzyć drzwi do wielkiego futbolu.
Zaczynał w Wildze Garwolin
Droga Kędziorka na ukraińskie salony piłkarskie rozpoczęła się niepozornie. W latach 2009–2011 zasiadał na ławce trenerskiej Wilgi Garwolin, zespołu z okręgówki, grającego na skromnym stadionie przy ulicy Sportowej. Choć dla wielu był to tylko przystanek, dla Kędziorka był to początek budowania solidnego warsztatu. Już wtedy dał się poznać jako człowiek z pasją, który nie boi się pracy u podstaw.
Później prowadził takie kluby jak Victoria Sulejówek, OKS Otwock czy PKS Radość. Choć były to drużyny funkcjonujące poza głównym nurtem polskiej piłki, zdobyte tam doświadczenie procentowało. Trener z Mazowsza nie zniechęcał się brakiem medialnego rozgłosu – konsekwentnie szedł swoją drogą, ucząc się, obserwując i rozwijając.
Maciej Kędziorek (z lewej) w czasach, kiedy zaczynał pracę trenerską
U boku najlepszych – nauka od Papszuna, Mamrota i Skorży
Przełom nastąpił, gdy trafił do sztabów szkoleniowych bardziej uznanych trenerów. Kędziorek był asystentem Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa, gdzie mógł z bliska przyglądać się jednemu z najbardziej nowatorskich warsztatów trenerskich w Polsce. Później współpracował również z Ireneuszem Mamrotem w Arce Gdynia, a następnie z Maciejem Skorżą i Johnem van den Bromem w Lechu Poznań.
To właśnie w Poznaniu miał okazję współtworzyć jeden z najważniejszych sukcesów ostatnich lat w polskim futbolu – mistrzostwo Polski zdobyte przez "Kolejorza". Kędziorek nie był w cieniu – miał realny wpływ na przygotowanie drużyny, analizę rywali i pracę z zawodnikami. Przepracował w Poznaniu ponad dwa lata i zbierał doświadczenie, które dziś wykorzystuje za granicą.
Ekstraklasowy epizod w Radomiaku
W grudniu 2023 roku Kędziorek po raz pierwszy samodzielnie objął klub z najwyższej klasy rozgrywkowej – Radomiaka Radom. Choć jego przygoda w Radomiu trwała niespełna pół roku (od 1 grudnia 2023 do 19 maja 2024), był to ważny etap – zderzenie z codzienną presją wyników, odpowiedzialnością za cały sztab i medialną otoczką wokół Ekstraklasy.
Po zakończeniu pracy w Radomiaku wydawało się, że być może wróci do roli asystenta w Polsce. Tymczasem przyszła niespodziewana oferta z zagranicy, i to nie byle jaka – z samego serca ukraińskiego futbolu.
Dynamo Kijów – klub legenda
Maciej Kędziorek dołączył do Dynama Kijów – klubu z ogromną tradycją, który w czasach sowieckich był jednym z symboli futbolowej potęgi. W czasach niepodległej Ukrainy Dynamo również dominuje – to wielokrotny mistrz kraju, zdobywca Pucharu Zdobywców Pucharów (dwukrotnie) i jeden z niewielu zespołów z byłego bloku wschodniego, który przez lata regularnie występował w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Dziś Dynamo prowadzi Ołeksandr Szowkowski – były legendarny bramkarz, który w barwach stołecznego klubu rozegrał ponad 600 spotkań i blisko 100 meczów w reprezentacji Ukrainy. To właśnie u jego boku Kędziorek będzie budować nowy rozdział swojej kariery.
Dynamo gra... w Lublinie
Z powodu sytuacji geopolitycznej Dynamo swoje mecze w europejskich pucharach rozgrywa poza granicami kraju – w Polsce. Domowym stadionem na potrzeby europejskich rozgrywek została Motor Lublin Arena, mogąca pomieścić ponad 15 tysięcy widzów. To właśnie tam ukraińscy kibice, a także Polacy, będą mogli oglądać znane europejskie drużyny w starciach z Dynamem.
W czwartek 28 sierpnia Dynamo pokonało Maccabi Tel Awiw 1:0, ale niestety nie odrobiło strat z pierwszego meczu (1:2) i po dwumeczu (2:3) pożegnało się z eliminacjami Ligi Europy. Tym samym mistrzowie Ukrainy trafili do fazy grupowej Ligi Konferencji – trzeciego co do prestiżu europejskiego pucharu.
Crystal Palace w Lublinie!
Losowanie grup Ligi Konferencji odbyło się 29 sierpnia i przyniosło prawdziwy hit dla lubelskich kibiców. Dynamo, rozstawione w drugim koszyku, trafiło na kilka naprawdę mocnych ekip:
Fiorentina – mecz wyjazdowy,
Crystal Palace – mecz domowy (Lublin),
Omonia Nikozja – mecz wyjazdowy,
Zrinjski Mostar – mecz domowy (Lublin),
Samsunspor – mecz wyjazdowy,
Noah Erywań – mecz domowy (Lublin).
Największym wydarzeniem będzie bez wątpienia starcie z Crystal Palace – klubem z Premier League, który w ostatnich sezonach regularnie punktuje w Anglii. Obecność takiego rywala na stadionie w Lublinie to ogromna gratka dla kibiców.
Z trybun IV ligi na europejskie salony
Choć dziś Kędziorek będzie doradzał przy meczach z zespołami z Premier League i Serie A, nie zapomina o swoich korzeniach. Jak wspominają lokalni działacze, jeszcze niedawno można było spotkać go na trybunach IV-ligowego meczu Mazura Karczew z Wilgą Garwolin. Mało kto wtedy przypuszczał, że ten skromny trener wkrótce będzie częścią sztabu najbardziej znanego klubu w Ukrainie.
Nowy etap – nowe wyzwania
Praca w Dynamie to nie tylko prestiż, ale i ogromna odpowiedzialność. Klub ma ambicje wrócić na europejski szczyt, a rywalizacja w Lidze Konferencji to dopiero początek. Kędziorek będzie odpowiadał m.in. za analizę rywali, taktyczne przygotowanie drużyny i wsparcie głównego szkoleniowca w codziennej pracy. Przed nim miesiące intensywnej pracy, ale i szansa na kolejne przełomy w karierze.
Czy Polak z Garwolina pomoże legendarnemu klubowi w powrocie na salony europejskiej piłki? Przekonamy się wkrótce. Jedno jest pewne – od lokalnej "Okręgówki" do stadionów Ligi Konferencji droga jest długa, ale możliwa. Maciej Kędziorek właśnie to udowodnił.
Będąc w sztabie Lecha Poznań, Kędziorek sięgnął po mistrzostwo Polski
Karol Zawadka o Kędziorze: Wniósł powiew nowoczesnej piłki do Wilgi
Karol Zawadka, obecny trener Wilgi Garwolin, z sentymentem wspomina czasy, gdy jako zawodnik współpracował z trenerem Kędziorkiem. To właśnie pod jego wodzą drużyna Wilgi zbudowała fundamenty pod późniejszy awans do IV ligi.-Miło wspominam współpracę z trenerem Kędziorkiem. Wniósł powiew nowoczesnej piłki - mówi Zawadka. - Nie zawsze dało się to w pełni zrealizować w realiach lokalnej piłki, ale stworzył ogromne podwaliny pod nasz późniejszy sukces. Odszedł, a my awansowaliśmy - dodaje.
Zawadka podkreśla, że Kędziorek był wyjątkowo zaangażowany w pracę trenerską.
-Był sfiksowany na punkcie piłki nożnej. Wpajał nam taktykę, uczył nowych rozwiązań. Sądziłem, że będzie pracował wysoko - komentuje.
Mimo że ich drogi zawodowe się rozeszły, kontakt między trenerami nie zanikł.
-Systematycznie rozmawiamy, spotykamy się. Każda rozmowa z nim to przyjemność – aż miło poglądy wymieniać. Świat piłki nożnej jest mały - dodaje Zawadka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.