– Skala marnowania żywności jest naprawdę duża. Szacuje się, że w Polsce co roku to ok. 4,8 mln ton żywności – mówi Anna Wolska, dyrektor Banku Żywności SOS w Warszawie. – Jednocześnie z danych GUS wynika, że ok. 5,2 % osób w Polsce żyje w skrajnym ubóstwie. Oznacza to, że obok nas żyje mnóstwo osób i rodzin, które nie mogą sobie pozwolić na zaspokojenie nawet podstawowych potrzeb żywnościowych.
Przedświąteczne zakupy rzadko są racjonalnym procesem: kolędy w tle, mocne promocje, tłum i poczucie, że „trzeba zdążyć”. W takich warunkach łatwo kupować na zapas, z obawy, że czegoś zabraknie albo że pojawią się niespodziewani goście. Często wrzucamy do koszyka produkty „bo świąteczne” albo dublujemy zakupy, bo nie pamiętamy, co już mamy w domu. To decyzje bardziej pod wpływem emocji niż realnych potrzeb – a później część jedzenia po prostu się nie wykorzystuje.
Istotą tej tradycji jest różnorodność i symbolika – nie wielkość porcji
Szczególnie wyraźnie widać to przy wigilijnej tradycji dwunastu potraw. Zbyt często traktujemy ją jak listę obowiązkową, co oznacza więcej składników, więcej gotowania i pełne półmiski. Efekt łatwo przewidzieć: nie jesteśmy w stanie zjeść takich ilości jedzenia w ciągu kilku świątecznych dni. - Pamiętajmy, że istotą tej tradycji jest różnorodność i symbolika – nie wielkość porcji. Dwanaście dań może oznaczać mniejsze, degustacyjne ilości, dzięki czemu zwyczaj zostaje zachowany bez konieczności ich wyrzucania dobrego jedzenia – dodaje Kinga Bernat, która w BŻ SOS w Warszawie prowadzi szkolenia z niemarnowania żywności.– Już na etapie planowania świątecznego menu warto realnie ocenić, ile jedzenia faktycznie potrzebujemy. Pomaga ustalenie liczby potraw i porcji oraz przygotowanie listy zakupów – dzięki temu rzadziej ulegamy impulsywnym decyzjom i promocjom „więcej za mniej”, które bez planu kończą się nadmiarem. W sklepie zwracajmy też uwagę na terminy przydatności, a po powrocie do domu zadbajmy o właściwe przechowywanie: część potraw można zamrozić, wędliny i sery trzymać w szczelnych pojemnikach, a pieczywo przechowywać tak, by dłużej zachowało świeżość. A jeśli mimo to zostaną nadwyżki – warto wykorzystać je kreatywnie w kolejnych posiłkach, zamiast je wyrzucać – dodaje ekspertka Banku Żywności SOS w Warszawie.
Jak włączyć się w dzieło Banku Żywności SOS w Warszawie
Dobre planowanie zakupów to sposób na niemarnowanie żywności i rozsądne gospodarowanie domowym budżetem. To podejście bliskie także Bankowi Żywności SOS w Warszawie, który na co dzień uczy, jak mądrze korzystać z jedzenia i zasobów. Ci, dla których ten sposób myślenia jest bliski, mogą wesprzeć akcję Godne Święta – pomagając Bankowi Żywności dotrzeć z pomocą do osób, które szczególnie jej potrzebują Przekazanie nawet najmniejszej kwoty pozwoli kupić paczkę z jedzeniem na święta dla tych, którzy tego najbardziej potrzebują. Szczegóły można znaleźć na stronie: https://godneswieta.bzsos.pl/
Warto podkreślić, że w tegoroczną świąteczną pomoc w ramach Banku Żywności SOS w Warszawie zaangażowało się już wiele osób, firm i wolontariuszy. Podczas Świątecznej Zbiórki Żywności w sklepach zebrano ponad 43 000 kg produktów, co pozwoli przygotować ponad 7 000 posiłków dla osób potrzebujących. W akcję włączyło się ponad 3 000 wolontariuszy, którzy prowadzili zbiórki w sklepach, a 25 firm zorganizowało własne zbiórki żywności.
Co zrobić z jedzeniem, które zostaje?
Nawet przy starannym planowaniu po świętach często zostaje trochę jedzenia. Specjaliści z Banku Żywności SOS w Warszawie, rekomendują, aby bezpośrednio po świętach podzielić żywność według trwałości. W pierwszej kolejności powinny zostać wykorzystane produkty najbardziej „wrażliwe” (m.in. sałatki z majonezem, dania z jajami, świeże ryby czy część potraw z nabiałem) – najlepiej w ciągu 1–2 dni. Równolegle warto zabezpieczyć potrawy, które dobrze znoszą mrożenie, takie jak pierogi i uszka, bigos i dania jednogarnkowe, część pieczonych mięs bez sosów oraz wybrane wypieki. Zwraca się uwagę na porcjowanie, szczelne opakowania oraz opisanie zawartości i daty zamrożenia.Kolejnym elementem ograniczania marnowania żywności jest praktyczne wykorzystanie produktów o średniej trwałości – takich, które nie wymagają natychmiastowego spożycia, ale nie zawsze dobrze znoszą mrożenie. Pozostałe pieczone mięsa mogą stać się bazą do wywarów, gulaszy czy past kanapkowych, a warzywa i kapusta sprawdzają się jako składniki zapiekanek, farszów lub zup krem. Czerstwe pieczywo można z kolei wykorzystać na grzanki lub bułkę tartą.
Jeśli jednak ilość resztek przekracza możliwości przechowywania w domu, warto rozważyć przekazanie nadwyżek dalej – rodzinie, znajomym lub osobom w najbliższym otoczeniu. Pomocnym rozwiązaniem są także jadłodzielnie, czyli ogólnodostępne społeczne lodówki i szafki, w których można zostawić pełnowartościową żywność. Wskazane jest, by każdorazowo kierować się zasadami bezpieczeństwa żywności oraz regulaminem konkretnego punktu, który określa, jakie produkty mogą być przekazywane.

Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.