reklama

Antoni Garwoliński - świadek historii Garwolina

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaAntoni Garwoliński to znany wszystkim mieszkaniec Garwolina, który szczególnie zasłużył się w upamiętnianiu historii miasta. Z zawodu kuśnierz i rolnik, z zamiłowania historyk i regionalista, od lat opisuje dzieje Garwolina i ludzi, którzy w nim żyli i żyją. Pierwszy raz spotkałam pana Antoniego w grudniu 2024 r. podczas jarmarku świątecznego w Pilawie. Oglądając stoiska, w pewnym momencie zauważyłam starszego, uśmiechniętego pana, który sprzedawał skórzane rękawiczki. Nad jego stoiskiem widniał szyld - Warsztat kuśnierski. Antoni Garwoliński. - Czy Pan się naprawdę nazywa Garwoliński? - spytałam, a pan Antoni z uśmiechem oświadczył, że tak i zaprosił mnie na godzinę fascynującej opowieści o sobie, dziejach swojej rodziny i miasta, w którym przyszło mu spędzić całe życie.
reklama

Byłam wtedy i do tej pory jestem pod wielkim wrażeniem jego pamięci (pan Antoni kończy 91 lat!), a przede wszystkim pasji do opowiadanej historii. Z tych opowieści dowiedziałam się bardzo wiele o jego dzieciństwie w okupowanym Garwolinie, o bombardowaniu miasta i koszar czy o życiu w pierwszych latach po wojnie. Tych historii jest bardzo wiele i dzięki uprzejmości pana Antoniego w kolejnych numerach naszej gazety, będziemy Państwu prezentować fragmenty jego licznych publikacji poświęconych historii Garwolina. Jest to bezcenne świadectwo historii miasta i życia jego mieszkańców.

  Wypadło mi żyć w ciekawych czasach 

"Urodziłem się w Garwolinie, w dniu 11 czerwca 1934 r., w rodzinie rzemieślniczej i rolniczej jednocześnie. Mam trójkę rodzeństwa. Jak można zauważyć, wypadło mi żyć w ciekawych czasach. W dzieciństwie przeżyłem początek wojny, z lecącymi na nasze miasto bombami. Następnie okupację niemiecką i eksterminację Żydów. Rozstrzeliwanie i katowanie partyzantów. Mając 10 lat, znów dane mi było przeżyć przejście frontu. Pożary, bombardujące miasto samoloty. Rozstawiony karabin maszynowy, wycelowany w naszą stronę. Śmierć i spalone szczątki ludzkie. Wejście Rosjan. Szpitale polowe. Śmierć ciotecznego brata od porzuconego pocisku moździerzowego. Śmierć dwóch braci ciotecznych w walkach partyzanckich. To są obrazki z mojego dzieciństwa. 

reklama

Antoni, lat 6

Swoją edukację rozpocząłem w 1944 r. od IV klasy. Tak jak w tym czasie wszystkie dzieci, pomagałem rodzicom w gospodarstwie. Szkołę powszechną ukończyłem w roku 1947. W tym też roku zmarł mój Ojciec. Mama zdecydowała, że mam zostać kuśnierzem. Tata nie zdążył nauczyć mnie zawodu. Kuśnierstwa uczyłem się u ojca chrzestnego. 

Mając 17 lat, otrzymałem kwalifikacje czeladnicze w zawodzie kuśnierskim. Po kilku latach represji władz zmuszony zostałem do porzucenia tego zawodu. W konsekwencji zająłem się rolnictwem.

Jak niektórzy pamiętają, nasza Wspólnota administrowała obszarem zwanym Błonie. Było to pastwisko, na którym garwolinianie wypasali  bydło. Obserwując je, można wyobrazić sobie, jakie przemiany dokonały się na tym terenie oraz jak przeobraziło się nasze Miasto. Będąc czasem z wnukami na placu zabaw na Błoniu, uświadamiam sobie, że ja w tych wszystkich przeobrażeniach brałem udział. Ja, z innymi przedstawicielami Wspólnoty, podpisywaliśmy dokumenty przekazania terenu pod budowę obiektów tam stojących.

reklama

Satysfakcję sprawia mi fakt reprezentowania przez 16 lat rolników garwolińskich poprzez wystawianie własnoręcznie zrobionych wieńców dożynkowych. Ich fotografie ozdobiły siedzibę Wspólnoty Rolników."

 Strażak i radny

"Od roku 1952 jestem członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Garwolinie. W latach młodości brałem aktywny udział w akcjach gaśniczych. Byłem członkiem Zarządu oraz członkiem komisji Rewizyjnej Straży. Za pracę w Straży otrzymałem liczne odznaczenia. 

Równolegle z pracą w Straży, od roku 1952 śpiewałem w chórze przy kościele Przemienienia Pańskiego w Garwolinie. Byłem też członkiem rady parafialnej. .

reklama

W latach 1970-1990 przez trzy kadencje pełniłem funkcję radnego miejskiego Rady Narodowej w Garwolinie. Jestem członkiem Ludowego Towarzystwa Naukowo-Kulturalnego, oddział w Garwolinie. Jestem ponadto członkiem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz członkiem Rady Seniorów przy Radzie Miasta Garwolina. 

Kiedy w roku 1996 przeszedłem na emeryturę, poczułem się wolny. Teraz już nie muszę iść do pracy. Mogę kupić sobie kapelusz, laseczkę i teraz popatrzeć, jak inni pracują. Moje życie dobiega końca. Mogę czuć się człowiekiem spełnionym. Zdobyłem wykształcenie, ożeniłem się, mam trzech synów, pobudowaliśmy dom oraz posadziliśmy drzewa. Cóż, już teraz należy wyglądać śmierci. 

Nasze życie polega na tym, że cały czas się uczymy. Czego na starość mamy się jeszcze uczyć? Technika w obecnym czasie już nie jedzie furmanką zaprzężoną w konie, ale porusza się nowoczesnymi samolotami wyposażonymi w komputery. Moi synowie posiadają komputery i nimi się posługują. Dostrzegłem, że jest to urządzenie lepsze od maszyny do pisania. Siadłem za tym komputerowym urządzeniem i zacząłem pisać. Ile z tą nauką pisania było przygód, to wiedzą tylko moi rówieśnicy. Podczas pisania nacisnąłem dwa klawisze i całe moje pisanie zniknęło z ekranu. Pomyślałem - a teraz szukaj wiatru w polu. Innym razem nie dałem polecenia Zapisz i znów całe pisanie przepadło. Była to nauka tym trudniejsza, że polegała na metodzie prób i błędów.

reklama

Z czasem temat pisania opanowałem. Biblioteka w Garwolinie organizowała naukę obsługi komputera. Tam dopiero dowiedziałem się, że pisanie na komputerze to jest jedna setna możliwości tej maszyny. Poczułem, że ja już komputera nigdy nie dogonię."

Spisane dzieje miasta

"W latach 90. ubiegłego wieku odeszli z tego świata moi najbliżsi. Od Nich usłyszałem wiele ciekawych informacji i wiadomości o naszej rodzinie i o naszym mieście. Postanowiłem ten przekaz ustny spisać. Powstało opracowanie o naszych przodkach. To opowiadanie przekształciło się w opowiadanie o dziejach naszego miasta, które chcę moim przyjaciołom przedstawić.

Opracowanie to też ma swoją historię. Pierwszą wersję sporządziłem w roku 2000. Wykonałem ją na kserokopiarce, przy pomocy kolegi Ryszarda Ekierta. Na drugie wydanie tych opracowań zdecydowałem się teraz. W opracowaniu tym na zakończeniu napisałem, że dalszy ciąg dopiszą moi potomni. I stało się. Opracowania obecnego wydania dokonał mój wnuk Adam Garwoliński, uczeń Gimnazjum Katolickiego w Garwolinie. Do tekstu dołączone zostały fotografie związane z opisywanymi wydarzeniami. (...) "

Powyższy fragment pochodzi z publikacji pana Antoniego pt. "Wspomnienia", która w 2017 r. została wydana w ramach zadania publicznego Miasta Garwolina pod nazwą "Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego..." w ramach projektu "Z kart historii". 

Antoni Garwoliński – z zawodu kuśnierz, a z zamiłowania regionalista i historyk. Zaangażowany w różne dziedziny życia społecznego poprzez działania w: Ochotniczej Straży Pożarnej, Spółce dla Zagospodarowania Wspólnoty Gruntowej, w Światowym Związku Żołnierzy AK "Obwód Gołąb" oraz w Ludowym Towarzystwie Naukowo-Kulturalnym i Klubie Seniora w Garwolinie. Regionalista, który przez całe swoje życie dbał i pielęgnował tradycje mieszkańców miasta, w tym tradycje kuśnierskie i rolnicze. Autor publikacji, w których opisuje nieistniejący już świat dawnego Garwolina. Aktywista, zaangażowany w wydarzenia kulturalne i religijne miasta i powiatu, pielęgnujący historię i przekazujący rodzimą kulturę i tradycję podczas lokalnych uroczystości czy spotkań z dziećmi i młodzieżą. Autor wspaniałych wieńców dożynkowych, popularyzator kultu św. Anny w Garwolinie. 

W 2022 r. Antoni Garwoliński został uhonorowany tytułem "Zasłużony dla Powiatu Garwolińskiego. Wniosek o nadanie tytułu złożyła Rada Miasta Garwolin. 

Artykuł pochodzi z ostaniego wydania Nowego Głosu Garwolina

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo