reklama

Fejkowe konta na Twitterze promowały niebezpieczną aplikację ProteGoSafe

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Fejkowe konta na Twitterze promowały niebezpieczną aplikację ProteGoSafe - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaRządowa aplikacja ProteGoSafe stworzona (oficjalnie) do śledzenia naszych kontaktów w celu walki z koronawirusem jest niebezpieczna dla prywatności jej użytkowników, ponadto promowały ją konta trolli. To kolejna już kompromitacja tej aplikacji po próbie podzielenia Polaków na lepszych i gorszych. Lepsi mieli być ci z zainstalowaną aplikacją – zyskiwać miejsca w sklepach i restauracjach oraz specjalne rabaty. Do podobnych wniosków mógł dojść każdy średnio rozgarnięty człowiek, ale portal
reklama

 Niebezpiecznik.pl, a także inne portale branżowe opisują w fachowy sposób absurdy kontroli obywateli oraz działanie i nieudolną promocję ProteGoSafe. Norweski rząd całkowicie wycofał się ze stosowania śledzących aplikacji a norweska premier przeprosiła obywateli Norwegii z lockdown. W Polsce propaganda trwa w najlepsze. Polskie mainstreamowe media o tego typu wydarzeniach nie informują lub informują w bardzo „oszczędny” sposób. U nas strach musi trwać.



Jakiś czas temu pojawiły się w sieci informacje, że branża restauracyjna mocno protestuje przeciwko rejestrowaniu wejść i wyjść klientów. Takie działania miały pomagać w walce z koronawirusem. 13 maja Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zgłosił swoje uwagi odnośnie wytycznych rządu w zakresie rejestracji klientów.

Plany MR oraz GIS zakładają identyfikacje oraz ewidencję gości lokali gastronomicznych. Projektodawcy planują zalecić wszystkim pracownikom danego lokalu zainstalowanie rządowej aplikacji ProteGo Safe oraz nakazać umieszczenie przy wejściu do lokalu urządzenia z zainstalowaną aplikacją ProteGo Safe w celu zarejestrowania każdego klienta będącego użytkownikiem aplikacji. W wypadku braku możliwości wystawienia takiego urządzenia – rekomenduje się wydrukowanie kodu QR wygenerowanego z aplikacji ProteGO Safe do zeskanowania przez wchodzących klientów. W odniesieniu do klientów i pracowników, którzy nie posiadają aplikacji, lokal ma być zobowiązany do prowadzenia ich imiennej listy (!). Ma ona zawierać imię, nazwisko i numer telefonu obecnych klientów (!).

Zwracamy uwagę, że przetwarzanie danych osobowych oraz zapewnienie bezpieczeństwa tych danych przez lokale gastronomiczne, stanowić będzie dodatkowe obciążenie administracyjne i kosztowe dla już dziś mocno dotkniętych finansowo restauratorów. Wielu z nich nie będzie w stanie ponieść tego obciążenia i nie zdecyduje się na otwarcie swojego lokalu. „

...Planowane rekomendacje stanowią ingerencję w swobody obywatelskie oraz naruszają prywatność obywateli. Wielu klientów wybierając się do lokalu gastronomicznego na spotkanie służbowe czy prywatne, pragnie zachować prywatność. W momencie wprowadzenia proponowanych wytycznych, wielu Polaków nie skorzysta z usług branży gastronomicznej - „ czytaliśmy w stanowisku ZPP.

Podobne pomysły dotyczyły centrów handlowych.
„Dopuszczalne jest jednoczesne wpuszczenie do danego obiektu o 10% wyższej liczby osób o ile ponadnormatywne osoby posiadają aplikację ProteGO Safe. Takie osoby w razie braku wolnych miejsc w sklepie/lokalu nie otrzymują przywilejów jeśli chodzi o stanie w kolejkach.” - czytaliśmy na rządowej stronie TUTAJ, ale te pomysły zostały usunięte.

Mało tego. Lokale gastronomiczne - według zaleceń ministerstwa - powinny oferować rabaty osobom, które mają zainstalowaną aplikację ProteGoSafe. Nie wiadomo jednak kto miałby takie rabaty sponsorować.
Po apelu ZPP rząd wycofał się z pomysłu.

Niebezpiecznik.pl bardzo szczegółowo opisał wszystkie wady aplikacji, która pozwalała na śledzenie kiedy, gdzie i z kim się spotykamy. Rząd podawał nieprawdziwe informacje, że aplikacja nie umożliwia deanonimizacji jej użytkowników, tymczasem miała ona liczne wady, które sprawiały, że było wręcz odwrotnie.
9 czerwca 2020: „O kontrowersyjnej i niedbającej o prywatność Polaków rządowej aplikacji Protego Safe do walki z koronawirusem pisaliśmy już wiele. Najpierw źle dobrano technologię, tak że narażała ona użytkowników na inwigilację. Później twierdzono, że aplikacja jest zdecentralizowana i a kod źródłowy projektu jest publicznie dostępny, co jest kłamstwem.
Po naszym głośnym sprzeciwie pomysł upadł, a ministerstwa w pośpiechu pokasowały z internetu ślady żenujących zaleceń dla sklepikarzy i udają, że nigdy takich kuriozalnych zaleceń nie wystosowano, zarzucając nam głoszenie nieprawdy. Komedia!” - czytaliśmy na portalu Niebezpiecznik.pl
@@@
Nie tylko komedia a kłamstwo. To właśnie kontrowersyjne zalecenia spowodowały protesty branży handlowej i gastronomicznej.

Dalej na portalu Niebezpiecznik.pl czytamy:
„Rząd jednak się stara. Po protestach w końcu przekonał się do zaimplementowania gwarantującego maksymalną prywatność protokołu contact tracingu autorstwa Google i Apple, ale… programiści jednocześnie doszli do wniosku, że zbudowanie tej aplikacji w oparciu o WebView (PWA) jest OK.
Wyjaśnijmy. W uproszczeniu idea WebView/PWA jest taka, aby kod aplikacji ładować z serwera. Takie podejście powoduje, że gwarantujący prywatność protokół Google i Apple można sobie wsadzić w terefere, bo o każdym uruchomieniu aplikacji serwery Ministerstwa Cyfryzacji i tak się dowiedzą (i mogą zbierać dane o użytkownikach). Nie mówiąc już o możliwych “cichych” aktualizacjach kodu u wybranych użytkowników
. No takich rzeczy przy takim projekcie to nawet nie powinno się sugerować, co dopiero implementować. ”

To tylko ułamek spektakularnej kompromitacji Ministerstwa Cyfryzacji. Na Twitterze część użytkowników zauważyła, że pod hashtagiem #ProteGo działają fejkowe konta promujące aplikację. Sami „doktorzy”, „profesorzy” i „patrioci” promowali ten produkt. Dla przykładu rzekomy prof. Krzysztof Mantucki to „profesor”, o którym – jak zauważa Niebezpiecznik -nie można znaleźć żadnych informacji i nie istnieje w rejestrach naukowych. Większość kont promujących ProteGoSafe została założona w czerwcu.

Moją uwagę zwróciła krótka forma komentarzy charakterystyczna dla fejkowych kont:
Pobieramy #ProteGo
Ekstra, właśnie instaluję! #ProteGo
Bardzo dobra aplikacja – działa bez zarzutów #ProteGo
To serio może pomóc #ProteGo
Warto korzystać z #ProteGo
Korzystamy dobrze działa #ProteGo
Fajna apka #ProteGo
Dobra robota #ProteGo

To samo zauważyli autorzy Niebezpiecznik.pl.
„Na marginesie, te same boty są wykorzystywane do amplifikacji przekazów jednego z kandydatów na prezydenta„ - dodaje portal.

To wszystko jednak tylko niewielki wycinek z tej spektakularnej kompromitacji Ministerstwa Cyfryzacji. Najlepsze jest jednak na koniec. Działania trolli i koszty tworzenia takich aplikacji są zawsze bardzo wysokie. Nie wiadomo ile wszyscy zapłacimy za ProteGoSafe, która – nie mam co do tego żadnych wątpliwości – w tej formie musi upaść.

Screen pochodzi z twitterowego konta Wojtka Kadrysia.

Norweski rząd przeprasza za lockdown.

Norwegia wycofuje się z planów wdrożenia aplikacji
.

źródło: własne, ZPP, Niebezpiecznik.pl

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo