Gdyby pani Monika miała przedstawić się trzy lata temu, powiedziałaby, że nazywa się Monika Bogusz, jest mamą, bankowcem z wieloletnim doświadczeniem, który odnosi sukcesy zawodowe i magistrem ekonomii.
- Wiele lat pracowałam jako doradca klienta w banku PKO BP S.A. w Warszawie, później kilka lat pracowałam w lokalnych agencjach banków w Łaskarzewie, w Rykach i w Garwolinie. Z bardzo dobrym wynikiem obroniłam tytuł magistra ekonomii na specjalizacji zarządzanie zasobami ludzkimi. Generalnie zdecydowanie umysł matematyczny, ścisły. Dziś zdecydowanie powiem, że jestem przede wszystkim żoną, mamą trzech wspaniałych chłopców w wieku 2, 6 i 8 lat, która ma głowę pełną artystycznych pomysłów do tworzenia rękodzieła i która realizuje się w tym, co robi. Jestem twórcą SznurMoni – pracowni rękodzieła i sklejki – mówi mieszkanka Ostrożenia Drugiego.
"Szukałam czegoś, gdzie work-life-balance będzie podstawą mojego funkcjonowania"
A jak to wszystko się zaczęło? Jak pani Monika z banku stała się rękodzielniczką? Jak to często bywa - trochę przypadkiem.
Monika Bogusz:
- Trzy lata temu, będąc w trudnej ciąży, musiałam prowadzić bardzo oszczędzający tryb życia, miałam więc mnóstwo czasu na przemyślenia. Już od jakiegoś czasu czułam, że bank to zdecydowanie nie moja bajka, że to już nie mój świat. Praca przestała sprawiać mi satysfakcję, wypaliłam się zawodowo. Postanowiłam czas ciąży i urlopu macierzyńskiego wykorzystać na przebranżowienie się. Chciałam znaleźć pracę, do której będę szła z przyjemnością, czegoś, co będzie sprawiało mi radość i co łatwo będę mogła połączyć z wychowywaniem dzieci, czegoś, gdzie work-life-balance będzie podstawą mojego funkcjonowania. Wówczas nie miałam jeszcze pojęcia, co to będzie.
Przeglądając internet w poszukiwaniu dekoracji i dodatków do dziecięcego pokoiku, pani Monika natknęła się na dodatki do wnętrz, półki, ozdoby i anioły wykonane techniką makramy.
- Bardzo mi się spodobały i postanowiłam, że wykonam je dla siebie własnoręcznie. Tak złapałam bakcyla i tak zaczęła się moja przygoda z rękodziełem, która teraz jest moją ogromną pasją i pracą jednocześnie – wspomina artystka.
"Zainwestowałam w ploter laserowy CO2 i otworzyłam jednoosobową działalność gospodarczą"
Początki pani Moniki w nowej branży były trudne, jest totalnym samoukiem, nie skończyła żadnego kursu. Podstaw makramy nauczyła się z tutoriali na YouTube, a potem metodą prób i błędów doskonaliła technikę.
- Na początku tworzyłam dla siebie, dla rodziny i znajomych. Były to głównie wykonywane metodą makramy kwietniki, półki i zakładki do książek – przytacza fakty z pamięci.
Następnym etapem było stworzenie profilu na Facebooku – SznurMoni dekoracje ze sznurka i sprzedaż własnych prac przez portale społecznościowe oraz serwisy ogłoszeniowe w ramach działalności nierejestrowanej.
Monika Bogusz:
- Ten czas był etapem, kiedy zdecydowanie poprawiłam moje umiejętności, zaczęłam tworzyć anioły, personalizowane rodziny w ramkach, ramki klasowe, a także anioły na pamiątki chrztu świętego oraz pierwszej komunii świętej. Pamiątki, które są oryginalne, w pełni spersonalizowane i wykonane z pasją.
Jak powiedział kiedyś Johann Wolfgang von Goethe: "Kto nie idzie do przodu, ten się cofa". W myśl tego motta w lipcu tego roku pani Monika postanowiła rozszerzyć swój asortyment o personalizowane produkty wycinane i grawerowane w sklejce.
- Zainwestowałam w ploter laserowy CO2 i otworzyłam jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą SznurMoni Monika Bogusz. Powstała pracownia rękodzieła i sklejki oraz mój sklep internetowy www.sznurmoni.pl, w którym każdy może obejrzeć i w łatwy sposób zamówić moje prace - opowiada.
W swojej pracowni rękodzielniczka z pasją, sercem i zaangażowaniem tworzy dekoracje do domu oraz pamiątki i upominki na imprezy okolicznościowe. Powstają tu przeróżne projekty, często bardzo indywidualne, mocno spersonalizowane, których wykonanie poprzedzone jest długą konwersacją z osobą zamawiającą tak, aby ustalić wszystkie szczegóły, by oddać w pracy to, co najważniejsze.
Monika Bogusz:
- W SznurMoni znajdziecie produkty wykonane własnoręcznie tylko przeze mnie. Cała marka to tylko jedna osoba – ja. Sama prowadzę profil na Facebooku, dodaję posty, uzupełniam asortyment w sklepie, odpisuję na wiadomości, przyjmuję zamówienia, realizuję je, pakuję i nadaję paczki.
"Czuję ogromną radość, że to, co robię, wywołuje w innych tyle pozytywnych emocji"
W swoich pracach artystka wykorzystuje przeróżne materiały. Podstawą jest sznurek bawełniany lub sklejka, ale znajdziemy w nich też elementy z drewna, koronki, kwiaty papierowe, suszone, rośliny stabilizowane itp.
- Przy użyciu tych materiałów powstają makramy, półki i kwietniki, rodziny w ramkach i na obręczach, które wykonywane są na podobieństwo prawdziwych postaci, pamiątki ślubu w formie ramek z parą młodą. Wykonuję anioły, pamiątki chrztu świętego i pierwszej komunii świętej, ozdoby bożonarodzeniowe - wylicza.
Pani Monika tworzy wykonane ze sklejki, personalizowane breloki, ozdoby, organizery, skarbonki, ozdobne pudełka na pieniądze, pamiątki chrztu oraz mnóstwo bardzo indywidualnych projektów.
Monika Bogusz:
- SznurMoni to projekt, który kocham przede wszystkim za to, że pozwala mi połączyć wychowywanie dzieci z pracą, która jest dla mnie przyjemnością, która daje mi ogrom satysfakcji. Za każdym razem, gdy klient do mnie wraca z kolejnym zamówieniem, pozostawia pozytywny komentarz lub pisze wiadomość, że osoba obdarowana wykonaną przeze mnie pamiątką była wzruszona i zachwycona, czuję ogromną radość, że to, co robię, wywołuje w innych tyle pozytywnych emocji.
Pani Monika serdecznie zaprasza wszystkich na swojego Facebooka i na www.sznurmoni.pl
@@@
Komentarze (0)